Na jakich głośnikach jeszcze to testowałeś?
Bo nawet nie mogł tobie jakoś konkretnie pomóc. Za mało danych.
Jak zrozumiałem, SGS4 testowałeś z tymi Onbeat 200 oraz SGS z Onbeat 200 i z innymi głośnikami.
W przypadku SGS4 testwoałeś SGS4 połączenie przez kabel oraz przez bluetooh. Rezultat: Głośniki grają głośniej przez bluetooth niż przez kabel. Przy czym przy połączeniu przez kabel nie ostrzega o przekroczeniu bezpiecznego poziomu regulacji. W przypadku słuchawek ostrzeżenie się pojawia.
W przypadku SGS testowałeś obydwa głośniki przy połączeniu przez kabel, przy tych drugich masz różnicę poziomu sygnału zależnie od zastosowanego kabla. Przy tych pierwszych takiej różnicy nie ma.
Z tego mogę jedynie wywnioskować, że drugie głośniki są mogą być bez stopnia wzmacniającego oraz jeden kabel powinien mieć większą impedancję na przewodach sygnałowych i/lub na masie i/lub wtykach. Jeżeli różnica jest odczuwalna, to różnica rezystancji powinna być mierzalna omomierzem. Jeżeli różnica w rezystancji nie jest do wykazania przez omomierz, to powinien móc to wykazać mostek thomsona.
Jeżeli nie mają stopnia wzmacniającego to nawet szeregowa rezystancja powiedzmy 4Ω powinna przy powiedzmy nawet 16Ω impedancji głośników spowoduje większy spadek napięcia na kablu niż przy głośnikach ze stopniem wzmacniającym (którego zwyczajowo impedancja wejściowa jest przynajmniej kilkakrotnie wyższa niż impedancja samego głośnika)..
Według mnie SGS4 nie pozwala osiągnąć większą moc wyjściową sygnału audio przez złącze słuchawkowe niż przez bluetooth z powodów konstrukcyjnych lub programowych. Nie znam dokumentacji projektu SGS4 ale można przypuszczać, że albo słaba jest końcówka mocy, albo DAC albo jest to uregulowane na poziomie serownika lub gdzieś ponad sterownikiem audio. Przy podłączaniu głośników z blokiem wzmacniającym nie powinno być problemem obciążenie prądowe źródła sygnału, co amplituda tego sygnału. Jeżeli jest niższa niż z innych źródeł, to tylko szukać sposobu na uzyskanie wyższej amplitudy.