Niestety w dniu dzisiejszym, z uwagi na to, że musiałem pracować za serwisantów x-komu (a może Retail), moja irytacja sięgnęła zenitu, więc postanowiłem ku przestrodze opisać to zdarzenie.
Sprawa dotyczy tabletów Shiru – modeli Shogun i Emperor.
Ci, którzy je użytkują wiedzą, że to typowe chińskie wyroby, Ci którzy jeszcze nie mieli z nimi do czynienia mogą sobie poczytać opinie.
W pierwszym tablecie jaki kupiłem w X-kom – Shiru Shogun uległa uszkodzeniu , jak się później okazało, ładowarka (przestała ładować), oraz srebrna ramka obudowy, która zaczęła odchodzić.
Fachowi serwisanci stwierdzili, że reklamacja jest bezzasadna, bo przecież tablet jest sprawny, a zepsuła się tylko ładowarka (którą wg ich ciekawej interpretacji nie reklamowałem). Tak się złożyło, że reklamowałem, w ramach niezgodności towaru z umową, całe kompletne urządzenie wraz z akcesoriami, gdyż nie miałem pojęcia co jest uszkodzone.
Ale to pryszcz, najlepsze było to, że panowie stwierdzili, że miała miejsce nieautoryzowana naprawa! (sic!) dlatego ramka odchodzi – była ingerencja tajemniczych osób trzecich.
Na pytanie, zdane przeze mnie w kolejnym piśmie - po co, mając ważną gwarancję i/lub możliwość reklamowania z tytułu niezgodności towaru z umową, miałbym sam próbować naprawiać urządzenie lub oddawać do nieautoryzowanej naprawy, nie bardzo umieli już znaleźć wytłumaczenie.
Zresztą to taka ich strategia, można o tym poczytać, wystarczy wpisać w google x-kom nieautoryzowana naprawa.
Suma summarum, po wymianie pism, reklamacja łaskawie została uznana i tablet został wymieniony.
Zaproponowano mi wtedy wymianę na inny model, wybrałem Shiru Emperor z dopłatą.
Nie minęło wiele czasu i również Emperor uległ uszkodzeniu i musiałem go reklamować.
Zapadł się i przestał działać przycisk power, oraz przestał działać przycisk zwiększenia głośności, a także znowu uległa uszkodzeniu ładowarka – a dokładnie jej wtyk (jak zobaczycie poniżej beznadziejnie wykonany).
Oczywiście reklamacja tylko częściowo została uznana. Serwisantom udało im się naprawić przyciski. Niestety nie wymienili wtyczki ładowarki, bo po co, lepiej zwalić na użytkownika, napisać, że uszkodził mechanicznie, przecież źle użytkował.
Proszę spojrzeć na poniższe zdjęcia:
Czy ktoś tu widzi uszkodzenie mechaniczne i złe użytkowanie?
Stwierdziłem więc, że nie będę tracił czasu, w 20 minut naprawiłem wtyk.
Przeciąłem delikatnie gumę wtyku i co się okazało czarny przewód masa – jego lut odkleił się od metalowej części wtyku. Dodatkowo czerwony kabelek (plus) „ledwo trzymał” się wtyku, gdyż był przylutowany do mikroskopijnej 2 mm blaszki, która wcześniej „wyrobiona”, w końcu podczas całej tej operacji złamała się i odpadła pozostając z lutem na kabelku.
Taki to oto chiński mega bubel. To raczej ładowarka/wtyk jednorazowa – podłącz i nie ruszaj.
Niestety użytkowałem sprzęt dosyć intensywnie, więc musiałem często używać ładowarki, oczywiście użytkowałem ją prawidłowo - nie wyrywałem wtyk po zakończonym ładowaniu tylko delikatnie wyciągałem, nie skakałem po ładowarce/wtyku, nie używałem wtyku ładowarki jako wykałaczki itp.
Po prostu używałem, a, że to chiński badziew to wtyk się „wyrobił” lut puścił i ładowarka przestałą ładować.
Polutowałem więc to wszystko na nowo, złożyłem, skleiłem klejem na ciepło i działa.
Myślę, że oni sami wiedzą czym handlują ale udają idiotów i mają nadzieje, że ich klienci też są idiotami i sobie odpuszczą. Bo po co jako sprzedawca brać na siebie odpowiedzialność za to co się sprzedaje, po co użerać się z chińczykami, pokazać im, że robią gówniane nic nie warte produkty, łatwiej zwalić wszystko na klienta.
Serwisant miałby jeszcze prostsze zadanie, bo tylko wymienić wtyk (którego ja nie miałem)
Uff trochę się rozpisałem, ale trochę też mi ulżyło 🙂
W taki o to sposób X-kom traktuje swoich klientów. Najlepiej napisać, że to wina użytkownika, bo użytkuje chiński sprzęt, a niewskazane jest przecież użytkowanie takiego sprzętu, lepiej, położyć go na półce, żeby mu się nic nie stało.
Gratulacje panowie, a szczególnie serwisantowi/serwisantom.
Dla tych, którzy zastanawiają się czy kupić produkty Shiru, lepiej się dwa razy zastanówcie, nim zrobicie ten błąd i kupicie. Zastanówcie się też czy warto kupować w sklepie x-kom, który tak traktuje klientów.