Witam.
Żona próbowała właśnie przed chwilą zainstalować dla dziecka, na tablecie aplikację Talking Ginger. Akurat miałem w ręce telefon i patrzę zaczyna mi się sama instalować aplikacja - właśnie ta, którą jak się później okazało ona próbował instalować - Talking Ginger. Jeszcze wtedy nie wiedziałem o co chodzi. Po chwili do mnie przedzwoniła, że zainstalowała aplikację, ale nigdzie jej nie ma. Więc mówię żeby spróbowała wejść do sklepu, może coś źle poszło i nie kończyło czy coś takiego. Sprawdziła w menadżerze aplikacji - nie było. Weszła do sklepu i okazało się, że rzeczywiście nie ma jej zainstalowanej (bo nadal widnieje możliwość instalacji). Po chwili skojarzyłem, że zainstalowała się u mnie na telefonie (kilkaset kilometrów dalej), zamiast na tablecie - czyli urządzeniu, na którym była wybrana instalacja.
Prawdopodobnie mam te same dane w koncie google na obu urządzeniach (e-mail). Czy komuś się już coś takiego zdarzyło? Czy przy kilku urządzeniach i tych samych ustawieniach w koncie google, trzeba coś "odznaczyć / zaznaczyć", żeby nie dochodziło do takich sytuacji??? Samoczynną aktualizację aplikacji mam oczywiście wyłączoną w ustawieniach. Nie mam tez na telefonie pierdół powgrywanych, które by wymuszały instalację innego oprogramowania. Antywirus - status ok. Na tel mam wykupione dane pakietowe więc nic się nie stało, ale jakby ktoś nie miał to takie kilkadziesiąt MB potrafi zjeść trochę kasy. Chyba, że coś wymusiło instalację z mojego urządzenia - tylko mógłbym w to uwierzyć, jakby w tym samym momencie na tablecie żona nie próbowała zainstalować właśnie tego oprogramowania.