można umyc tel pod kranem
I na przykład pogadać w czasie deszczu bez stresu, że po tygodniu klęknie 😉
Autentyczna historia. Rano padał deszcz, więc założyłem anoraka. Wracałem po południu przy pięknej pogodzie. Na chwilę włożyłem do kieszeni (szczelna i telefon w niej) puszkę z niedopitym "napojem chłodzącym". Puszka się przechyliła... Cztery godziny grzebałem by rozebrać telefon, przemyć bebechy w izopropanolu i poskładać z powrotem. Aparatu foto nie dało się uratować.