Kurczę, przeczytałem post gruby_03 i aż napisałem do konsultanta na chacie (również mam rozbity wyświetlacz). Mój angielski jest słaby, ale jakoś z tłumaczem można sobie poradzić. Z tego co zrozumiałem, robią jednorazowy wyjątek w przypadku uszkodzeń z winy użytkownika. Od razu zaproponował, że przyśle mi nowy telefon, a ja odeślę stary, z czego się bardzo ucieszyłem. Niestety zaraz później dodał, że jednak towar "out of stock" (na stronie Amazonu jest normalnie dostępny) i zaproponował pełny zwrot pieniędzy. Grzecznie zapytałem jednak o możliwość wymiany, ponieważ przy zwrocie pieniędzy będę stratny na około 10% przez kurs wymiany waluty, ale ponownie wspomniał o niedostępności telefonu. Poprosił o zrozumienie, bo idzie mi niejako na rękę (tu racja, uszkodzenie przecież z mojej winy). Dodam, że wysyłka na ich koszt (z tego co piszą opcja biznesowa, idzie jakieś 2-3 dni).
Oczywiście się zgodziłem, może załatwię to w tym tygodniu. Sprawdziłem kursy walut, widzę, że funt podskoczył od stycznia i na dzień dzisiejszy byłbym "stratny" (o ile można to tak nazwać 😛) o ~52 zł. Dołożę chyba 150 zł i wezmę Moto G, ale 16 GB (tyle sam musiałbym dołożyć gdybym wtedy brał ten model).
Podsumowując, brawo Amazon! :o