Oczywiscie pewnie ktos sie znajdzie kto powie ze jak nie ma pokrowiec klapki to wyswietlacz nie jest chroniony coz.... klapka go nie uchroni przy dobrym wypadku, a proponuje tym co tak twierdza isc z tel i pokrowcem z klapka na plaze i potem taki tel wlozyc do plecaka....i pozniej obejrzec co sie stanie z ekranem :-)
Owszem, ja się znajdę, zwłaszcza, że tzw. dobrych upadków moje telefony sporo przeżyły (tryb życia zmusza mnie do zaniechania często traktowania telefonu jak relikwii) 🙂 U mnie w Samsungu już 3 pokrowiec z klapką jest, wszystkie pouszkadzane po wielu upadkach, telefon bez wad. Trzaskając taki pokrowiec pochłania energię, a klapka osłania ekran jakkolwiek by tego nie negować. W jednej klapce mam dwa dziubnięcia od kamyków mocne, aż się bałem otworzyć ale...ok. Ostatni pokrowiec mam już tak zniszczony, a telefon idzie do innej osoby, że w zasadzie olałem kupowanie następnego i Trenda na taśmę dwustronną wkleiłem :PP Bo wylatuje luźno bez tego...
Upadek na wyświetlacz zabił moje LWW(które bardzo lubiłem), miało właśnie pokrowiec chroniący zad....który do dziś się ma dobrze, oczywiście jest tylko kadłubkiem w szufladzie.
Nie wiem natomiast, czemu zasypanie piaskiem telefonu(w plecaku?) i wyszorowanie nim wyświetlacza ma być dowodem na brak ochrony przy upadku? :niepewny:
Z moich doświadczeń wynika, że wiele upadków + gruba "książka" oprawiona w sztucznego wieprzka = cały telefon, a dwa upadki + zadni silikon = koniec wyświetlacza...ale oczywiście i na szczęście każdy panem swojego telefonu 😉