To dziecko musi być jednak idiotą, żeby nie zauważyć że nagle włącza się ikona gps i telefon zaczyna namierzać pozycję bez wyraźnego powodu. Dodatkowo, gdy niegrzeczna córka pójdzie pić i ćpać do znajomych, którzy znajdują się w budynku, gps nie namierzy nic. Sprawdzi się to więc tylko wtedy gdy córka będzie ćpała pod gołym niebem, co zimą może się nie wydarzyć.
Moja rada by była taka: wychowywać a nie śledzić. Gdy córka zorientuje się że jest śledzona (a zorientuje się prędzej czy później), już nigdy się nie odezwie do rodziców swych i będzie mieć rację