Prawda jest taka, że to wpadka producenta taka sama jak w przypadku Sony i rysujacej się folii na ekranie Zetki jak i Z1. Z dwojga złego wolę już zdjęcia normalne, niż za mgłą. U mnie na razie nie dostrzegłem takich plam ale muszę się temu przyjrzeć jutro bliżej.
P.S.: Patrząc na zdjęcia, które zrobiłem dotychczas to w ogóle zauważyłem że aparat w M8 ma tendencje do robienia zdjęć zawierających jasne plamy (prześwietlanie zdjęć?) lecz tylko gdy wyostrzony jest fragment zdjęcia nie zawierający źródła światła lub odblasku.
Lepiej tego nie róbcie. Rzeczywiście zdjęcia po zabiegu są czystsze, ale...no właśnie, zobaczcie sami. Każde odbicie światła (nieważne na jakiej powierzchni) powoduje koszmarne "plamy". I jest to już niestety nieodwracalne.
Mógłbyś wskazać na tych zdjęciach te plamy, ponieważ ja jako laik nie dostrzegam ich zbyt wyraźnie (oprócz wyraźnych prześwietleń, które u mnie już wcześniej się pojawiały przy podobnych kadrach)