Po 3 miesiącach korzystania z Galaxy S5, czas na kilka słów o nim. Śmiało mogę napisać, że drugi raz NIE kupiłbym tego telefonu. Przedstawię kilka powodów dlaczego.
1. Zaraz po wyjęciu telefonu z pudełka masz pewność, że twoje uszy ogarnie dźwięk w postaci trzeszczącej obudowy.
2. Pomimo wychwalania aparatu okazuje się on jednak dość kiepski. Zdjęcia w dobrym świetle przez dużą kompresję mają mało szczegółów. W gorszym świetle widnieje pełno szumu.
3. Wystający, czuły przycisk Home w porównaniu z czułym ekranem kończy się częstym, samoczynnym odblokowywaniem w kieszeni. Skoro jest opcja zwiększ czułość dotyku, dlaczego nie ma opcji zmniejsz czułość dotyku?
4. Automatyczny tryb pracy sieci to jakaś porażka. Będąc w lesie czy na polu, gdzie zasięg będzie słabszy i siła sygnału będzie wahała się między 0 na 1 kreskę, telefon dalej będzie starał trzymać się sieci 3G, a to wiążę się z brakiem połączenia z internetem i aby tego uniknąć, trzeba ręcznie ustawić tryb 2G, co jest bardzo wkurzające. Smartphone he?
5. Wystarczy kilka kropel deszczu na ekranie i z telefonu nie da się korzystać, bo ekran wariuje (krople traktuje jako dotknięcie ekranu).
6. Filmy nagrane trybem Slow Motion/Powolny ruch są słabej jakości, nie ma w nich rejestracji dźwięku oraz nie możemy wskazać w której sekundzie filmu chcemy mieć efekt zwolnienia, jak jest to w XPerii czy iPhone. Aplikacja ze sklepu Samsunga o nazwie "Video Editor" także nie daje nam takiej możliwości. Kiepsko sprawuje się też tryb zdjęć seryjnych. Zanim zacznie robić serie często myśli nad tym z 2 sek. w dodatku zdjęć takich możemy zrobić tylko 30 (gdzie te 4 rdzenie po 2.5 GHz każdy?).
Nie fajnie Samsung. Poprzednio korzystałem z iPhone'a 5S, gdzie powyższe problemy nie występowały. Zakup Galaxy S5 nie był dobrym pomysłem.