Miałem ten problem za posiadania Spicy. Problem rozwiązywałem wgrywając Custom ROM (dokładniej CyanogenMod 7.2).
GIO jest słabym urządzeniem a do niego na domiar złego wpakowali TouchWiza.
Na moją intuicję to jest więcej problemów niż RAM.
Generalnie jak otrzymujesz wiadomość SMS, to modem wymusza przerwanie systemu żeby aplikacja SMS mogła przetworzyć odbieraną wiadomość. Wiadomość ta nie może być w nieskończoność przetrzymywana, czyli musi trafić do bazy danych (odpowiednio uszeregowana i "ostemplowana czasowo".
Problem z oprogramowaniem Samsunga na sprzęcie pokroju Spica, GIO itd. jest taki że fabryczne oprogramowanie jest kiepskie.
Moje konkluzje są następujące:
* Mniej RAM oznacza że system zwyczajowo nie trzyma "pod ręką" aplikacji do SMS. Oznacza to że prawie za każdym razem gdy przychodzi SMS musi być ona ponownie wybudzana lub całkowicie uruchamiana. Być może tym też zajmuje się osobna aplikacja (wątpię sądząc po tym że pliki bazy danych z wiadomościami SMS są tworzone przez aplikację wiadomości (zwykle Mms.apk)).
* Starsze i słabsze telefony nie są zaopatrzone w najszybsze EEPROM(wewnętrzne) i być może nie mają szybkiego I/O. Oznacza to że każda operacja na wbudowanej pamięci może wymagać więcej czasu niż aplikacja lub system chcą odczekać(system może chcieć przedwcześnie ubić aplikację która nie odpowiada). Problem rośnie wraz z rozrostem plików baz danych, pamięci podręcznej Dalvika.
* Często spotykanymi EEPROM są NAND. W skrócie: oznacza że każde nadpisanie danych w tej samej przestrzeni danych wymaga wcześniejszego wyzerowania tej przestrzeni (tak jak ponowne zapisanie tej samej kartki wymaga przetarcia gumką/pomazanie korektorem). To wydłuża czas zapisywania danych.
* Mając słabszy sprzęt (niezbyt szybki procesor, niezbyt dużo i szybkiego RAM, niezbyt szybkie EEPROM) trzeba oczekiwać że nie można oczekiwać "wyników" jeżeli aplikacje zuchwale i nieumiejętnie wykorzystują zasoby sprzętowe. Modyfikacje od producenta/operatora są o tyle gorsze że czasem bez kompletnej zmiany oprogramowania nie można poprawić komfortu użytkowania.
Widzę tylko radykalne rozwiązanie. Zmienić oprogramowanie na możliwie najlepiej dopracowane nawet jeżeli to się wiąże z utratą gwarancji.
Dodatkowo nie powinno się takie urządzenia instalować aplikacji które niesamowicie spowalniają pracę systemu. Trzeba sobie odpuścić klienta facebook, Google Now, klawiatury ze sporymi słownikami(np. SwiftKey) ograniczyć synchronizację danych i jeszcze kilka innych spraw.
Trzeba mieć z tyłu głowy że rozrost historii połączeń i ilości wiadomości SMS może spowolnić pracę tych aplikacji. Można temu zaradzić robiąc czyszcząc te dwie rzeczy. Można także robić kopie archiwalne. Są do tego aplikacje w Google Play.
Systemowe partycje ext3/ext4 można trimować, czyli przygotowywać do zapisywania nowych porcji danych(chociażby w terminalu używając fstrim(wymaga roota)). Partycje F2FS powinny same się troszczyć o podobną sprawę.
Zależnie od ROMu można wymusić utrzymywanie aplikacji SMS w pamięci RAM.
Dodatkowo włączenie KSM powinno ułatwić zmniejszenie użycia RAM kosztem dodatkowego obciążenia procesora (cykliczne poszukiwanie zduplikowanych stron pamięci).
W przypadku twojego konkretnego urządzenia pomyślałbym o możliwie czystym CyanogenMod 7/7.2 , gdyż nowsze wersje niestety już powstały z myślą o bardziej złożonych urządzeniach (przykładowo Nexus One nie doczekał się oficjalnego Androida 4.0).
Problem nie jest popularny(bo raczej nikt tego nie lubi) ani w ostatnim czasie powszechny (obecne markowe urządzenia z niskiej półki cenowej raczej nie mają z tym problemów).
Co więcej jest remedium na ten problem i nawet pierwsze urządzenia z Androidem dają sobie z tym radę.
To że ty masz problem z GIO i naczytałeś się w necie nie odzwierciedla stanu rzeczywistego. Co zaś się tyczy "chińczyków", to jest sprawa zaniedbanego oprogramowania przez producentów tego sprzętu.
Poza tym firmy takie jak Huawei(czyli taki trochę "lepszy chińczyk") eksperymentują z kompletnie egzotycznymi (HiSilicon) pod które optymalizacja jądra i kilka innych spraw nie musi być tak zaawansowana jak w procesorach Qualcomma czy Samsunga. Z resztą do dzisiaj trochę bardziej powszechne MediaTeki uchodzą za gorsze w pewnych względach od konkurentów. Szkoda że Texas Instruments ze swoją serią OMAP odpuściło sobie walkę na tym rynku. W dodatku producenci taniochy nie dbają o rozwój oprogramowania a czasem (jeszcze gorzej) łamią postanowienia licencji GNU GPL nie udostępniając źródeł chociażby zmodyfikowanego jądra systemu.