Cześć.
Mam w domu Nokie Ashe 311, która wczoraj wieczorem wpadła niestety do wody, gdzie telefon leżał w wodzie ok 20/30 min. Na noc telefon włożyłem do pojemnika z ryżem. Dziś się włączył, ale jednak widać na wyświetlaczu ślady zalania, jak i głośnik padł, bo bardzo cicho go słychać - głośnik rozmów, jak i mikrofon sprawny. Doszedłem do wniosku, że nie ma co robić telefonu, bo koszty naprawy będą wieksze, niż sam telefon wart. Czy telefon można jeszcze uratować domowym sposobem? Nokia nie jest moja, ale domownika.