Odpowiedź:
" Inaczej, jeśli serwis udowodni Panu, niezależnie od flagi, że Pańska ingerencja w system mogła spowodować uszkodzenie telefonu, wtedy ma prawo odmówić naprawy telefonu na gwarancji."
Czyli serwis nie ma prawa UNIEWAŻNIĆ GWARANCJI a jedynie odmówić naprawy DANEJ USTERKI, jeśli UDOWODNI nam, że dana usterka wynika z naszej ingerencji w system.
Moja odpowiedź:
Rozumiem.
Słowem podsumowania:
1) Serwis nie może nam "unieważnić" gwarancji, gdyż na dobrą sprawę nie ma takiego zapisu w karcie gwarancyjnej
2) Serwis może jedynie odmówić naprawy konkretnej usterki, jeśli udowodni nam, że skutkiem jej wystąpienia jest nasza ingerencja w system
3) Odmowa danej naprawy nie ciągnie za sobą konsekwencji w postaci automatycznego odrzucania przyszłych, ewentualnych roszczeń reklamacyjnych
Czy wszystko się zgadza?
Jeśli uzyskamy odpowiedź 3x TAK to w sumie nic tylko sporządzić dobry materiał, przypiąć temat na każdym podforum Samsunga i ludzie będą mogli się w razie czego odwoływać bezpośrednio na słowa rzecznika Samsung Polska. W przypadku odwołań do Samsunga, które składamy po odrzuceniu naszej reklamacji przez serwis powinno być to kartą przetargową.
Cieszę się, że Pan Olaf użył słowa "udowodni" odnosząc się do serwisu. W takim przypadku tłumaczenie serwisu, że coś MOŻE być następstwem ingerencji w system jest nic nie warte. Tak jak w sądzie - ktoś mógł kogoś zabić ale bez dowodów i tak wyjdzie na wolność.
e/ trochę faila popełniłem bo jeszcze raz przestudiowałem kartę gwarancyjną i jest tam zapis:
- punkt 6, w którym czytamy "Wszelkie zmiany na karcie gwarancyjnej oraz uszkodzenia spowodowane czynnikami opisanymi w punkcie 5 są podstawą do anulowania gwarancji".
Czyli technik ma nam udowodnić, że dana usterka została spowodowana przez naszą ingerencję w system. Jeśli tak stwierdzi ma prawo anulować naszą gwarację.
Od wszystkiego oczywiście możemy się odwołać bezpośrednio do Samsunga i decyzja ta może zostać unieważniona.
---------- Post dołączono 02-12-14 o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano 01-12-14 o 17:55 ----------
No dobra, zbierając wszystkie informacje, które uzyskałem od Pana Olafa i z BOK Samsung:
1. "Inaczej, jeśli serwis udowodni Panu, niezależnie od flagi, że Pańska ingerencja w system mogła spowodować uszkodzenie telefonu, wtedy ma prawo odmówić naprawy telefonu na gwarancji" (Olaf Krynicki)
Stwierdzenie "niezależnie od flagi" jest tutaj mocno wymijające temat. Serwisant może potraktować nabitą flagę jako dowód na ingerencję w system i jest to jak najbardziej uzasadnione. Kolejnym krokiem (opierając się na słowach rzecznika) musi być UDOWODNIENIE nam, że ta ingerencja mogła być przyczyną usterki, którą zgłosiliśmy.
Jak to udowodnić? Nikt nie wie, myślę, że pracownicy Samsunga o tym też nie wiedzą i sądzę, że w każdym poważnym postępowaniu odwoławczym sprawa jest do wygrania.
2. "Pragnę wyjaśnić, że w przypadku wykrycia przez techników ingerencji w oprogramowanie, serwis ma prawo anulować gwarancję. Wszelkie pozostałe usterki (nawet te nie związane bezpośrednio z ingerencją w oprogramowanie) występujące równolegle lub w przyszłości, są naprawiane odpłatnie z uwagi na wcześniejsza utratę gwarancji." (BOK Samsung)
Tu chyba nie ma co tłumaczyć. Bardzo niewygodne i nieetyczne posunięcie ze strony Samsunga. Odsyłamy telefon z jakimś uszkodzeniem, serwis uznaje, że wynika z ingerencji w system. Powiedzmy, że się zgadzamy i naprawiamy telefon na swój koszt. ANULACJA I TAK ZOSTANIE ANULOWANA i jak w przyszłości np. wysiądzie nam port USB, wypali się piksel na ekranie - sorry winnetou - płacisz.
Czyli:
1. Nabita flaga KNOX jest podstawą do postawienia tezy przez serwisanta, że w telefonie dokonana była nieautoryzowana ingerencja w system.
2. Serwis odrzucając naprawę z w\w przyczyn musi udowodnić, że zgłoszona usterka mogła być następstwem ingerencji w system.
3. Nie mam pojęcia jak niby mieliby coś takiego udowodnić i myślę, że serwis też nie wie.
4. Gdy serwis uzna, że dana usterka wynika z naszej ingerencji w system (a ma do tego święte prawo niezależnie od usterki) a my się nie zgadzamy z tą decyzją - wkraczamy na ścieżkę postępowania odwoławczego - kasa, nerwy, czas.
5. Gdy serwis uzna, że dana usterka wynika z naszej ingerencji w system (a ma do tego święte prawo niezależnie od usterki) może anulować nam gwarancję na przyszłe naprawy (niezależnie od ich charakteru). Gdy się z tym nie zgadzamy - wkraczamy na ścieżkę postępowania odwoławczego - kasa, nerwy, czas.
6. Nie ukrywając: zwrot "gdy serwis uzna" = "gdy serwisant będzie miał zły dzień" i nic w tej kwestii nie zdziałamy.
ZATEM: NABITA FLAGA KNOX JEST PODSTAWĄ DO ANULOWANIA GWARANCJI I ODMÓWIENIA NAPRAWY GWARANCYJNEJ. GDY TAKA DECYZJA ZAPADNIE, POZOSTAJE NAM TYLKO ODWOŁYWANIE SIĘ, POWOŁYWANIE RZECZOZNAWCÓW I BATALIA Z SAMSUNGIEM O UDOWODNIENIE NAM, ŻE TO INGERENCJA W SYSTEM SPOWODOWAŁA USTERKĘ (chyba 1 na 100 tys przypadków bo, żeby uwalić telefon trzeba być wyjątkowym talentem)
Samsung doprowadził do paradoksalnej sytuacji, że na XDA powstała aplikacja, która całkowicie uwala telefon bez możliwości wglądu w to czy flaga KNOX jest nabita czy nie.
Czyli zrobimy roota, żeby np. kontrolować kolor diody, zepsuje nam się port usb (gdzie naprawa kosztuje niewiele) - "lepiej" uwalić cały telefon i odesłać na serwis (kosztowna wymiana płyty głównej). Na prawdę, pogratulować logicznego myślenia.
Jakby co - nie namawiam do takich działań.
Jesteśmy w D, brawo Samsung 😉