Postanowiłem podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z odtwarzaczem Measy b4s - ku przestrodze aby uniknąć niepotrzebnych rozczarowań osób zainteresowanych tym sprzętem.
Otóż w połowie listopada pod wpływem impulsu postanowiłem zakupić powyższy sprzęt.
Dlaczego Measy? Miało być to w miarę budżetowe pudełko z aspiracjami na przyszłość - wsparcie dla H265, hdmi ver. 2.0, najnowszy RK3288, do tego Mail-T764. Parametry jak sie patrzy - czego chcieć więcej. Do tego świetny wynik w antutu i co nie bez znaczenia oficjalne wsparcie serwisowe w Polsce. No i cena w miarę przystępna (niestety m.in. Minix-a z powodu ceny nie brałem pod uwagę).
Po lekturze (niewielu niestety) informacji na jego temat oraz recenzji m.in. w antyweb przekonałem się do tego cudeńka.
Na moje szczęście (o czym później) nie dałem się przekonać kolegom do zakupu w aliexpress (zyskałbym około 100 zł) a postanowiłem go zakupić w komputroniku (żeby nie było niedomówień nie mam żadnych koneksji ani powiązań z tą firmą).
Po zakupie i rozpakowaniu sprzętu moje pierwsze delikatne rozczarowanie - kontrolka led wyglądała jak jakaś plama o nieregularnym kształcie a także widoczne były prześwity na górnej części obudowy od portów usb (konkluzja - zdjęcia na stronie Mesy przekłamują).
Po podłączeniu pod tv i do amplitunera przystąpiłem do zabawy. Na początku wszystko wyglądało ok.
Miałem jedynie na początku problem z ustawieniem stałego IP w routerze na tomato (po lan) - jakimś cudem za każdym razem po włączeniu odtwarzacz pokazywał inny mac adres urządzenia. Znalazłem w ustawieniach androida opcję ustawienia stałego IP i zapomniałem o problemie. Zaobserwowałem jednak, iż sprzęt dosyć mocno się grzeje - górna część obudowy mocno się nagrzewała zaś dolna była wręcz gorąca.
Niestety po tygodniu padł zasilacz. Postanowiłem więc skontaktować się z serwisem Measy i wysłałem im zapytanie dot. wymiany samego zasilacza i pytań o zmieniający się mac adres oraz przegrzewanie się odtwarzacza. Po dwóch moich mailach i kompletnym braku reakcji ze strony serwisu Measy (adres dostępny na stronie measypolska.pl) postanowiłem się skontaktować z Komputronikiem.
Przedstawiłem im problem i wymienili mi egzemplarz na nowy.
Szczęśliwy przystąpiłem do ponownej instalacji sprzętu.
Niestety ten egzemplarz okazał się jeszcze większą porażką!
Mac adres - tak samo jak w poprzednim. Grzanie się sprzętu jeszcze większe (w akcie desperacji dokleiłem dodatkowe nóżki aby zwiększyć prześwit - bez efektu). Dolnej części obudowy nie sposób było dotknąć bez poparzenia dłoni. Do tego samoczynne wyłączanie się odtwarzacza, a aby go ponownie włączyć z reguły trzeba było wypinać go z zasilacza, gdyż nie można go było włączyć przy pomocy pilota.
Niespełna godzinę b4s potrzebował aby sam się wyłączył - wystarczyło tylko włączyć preinstalowaną przez Measy aplikację XBMC i poczekać. Odtwarzacz się wyłączał (tak przynajmniej myślałem!) - obraz znikał, kontrolka się wyłączała, sprzęt gorący jak piekarnik i nie dało się go ponownie włączyć przy pomocy pilota. Po ponad dwóch godzinach postanowiłem go włączyć ponownie. Jakież było moje zdziwienie przy wypinaniu go z zasilania (nauczony poprzednimi przypadkami) - sprzęt był cały czas gorący! (czas schładzania do w miarę normalnej temp. to dużo ponad godzinę).
Ten fakt przechylił szalę goryczy.
Skontaktowałem się ze sprzedawcą z żądaniem zwrotu gotówki z tytułu niezgodności towaru z umową i udałem się do sklepu.
W trakcie pakowania sprzętu zaobserwowałem zniekształcenia spowodowane wysoką temperaturą w dolnej części obudowy.
Dziś w salonie Komputronika (bez kryptoreklamy) po obejrzeniu sprzętu bez problemu zwrócili mi gotówkę - wielkie dzięki.
- Sprzęt (wymieniony egzemplarz) gościł u mnie jedynie tydzień. Użytkowany był zaledwie kilka godzin - tzn. ustawienia, jakiś serial i film (z przerwą na schłodzenie sprzętu).
- Nie instalowałem żadnej gry (podejrzewam, że mogłoby być jeszcze gorzej.
- Użytkowany na oryginalnym, niemodyfikowanym softcie (bez roota) dostarczonym przez producenta
- Testowałem również Kodi RC3 - taki sam efekt jak z preinstalowanym Gotham
Konkluzja (moja subiektywna ocena na podstawie dwóch egzemplarzy):
Niestety Measy b4s w obecnej formie nie da się normalnie użytkować - liczne restarty, drobne zawieszanie się sprzętu.
Wg mojej opinii sprzęt ten może być niebezpieczny dla użytkownika (przynajmniej moje dwa egzemplarze) - grozi poparzeniem, spaleniem podzespołów co może w efekcie nawet doprowadzić do pożaru.
Serwis Measy chyba nie istnieje (przynajmniej dla moich zapytań)
Nie bez żalu zatem pożegnałem się (chyba dożywotnio) z Mesy.
Mam nadzieję, że nie zanudziłem i ta mini antyrecenzja będzie komuś przydatna.
Jest to również odpowiedź dla użytkownika gooru2, który pytał o przegrzewanie sie Measy - sorki za zwłokę. Uznałem jednak, iż moja dłuższa wypowiedź może pomóc również innym.