Niedawno stałem się „szczęśliwym” posiadaczem notebooka hybrydowego, czy też konwertowalnego, mianowicie Lenovo MIIX 2.
Ogólnej charakterystyki tego sprzętu przedstawiać chyba nie trzeba, ale tak po krótce… MIIX 2 umożliwia pracę w dwóch trybach, Tabletu oraz tradycyjnego notebooka dzięki stacji dokującej pełniącej funkcję klawiatury, a wszystko pracujące pod kontrolą Windows 8,1
O specyfikacji nie będę się rozpisywał… jest dostępna >>>TUTAJ<<<
„UNBOXING”
Sprzęt zapakowany jest w spore pudło, zawierające oczywiście Tablet, klawiaturę/stacje dokującą, ładowarkę (nie jest to ładowarka USB) niezbędne papiery wraz z kodem licencyjnym do OFFICE 365.
„PIERWSZE WRAŻENIE”
TABLET – ostatnie pół roku pracowałem na tablecie Samsunga TAB S 10,5. Jego smukła, cienka i lekka obudowa wysoko postawiła poprzeczkę ( niekoniecznie musicie się z tym zgadzać) dla 10 calowych konstrukcji tabletów.
I tu pierwszy szok…. Ale to jest cegła!!! 🙂 po kilkunastu minutach zabawy tabletem zaczynam odczuwać pewien dyskomfort. MIIX 2 zaczyna być ciężki.. z każdą chwilą to gram cięższy. Szerokie ramki dookoła ekranu przyjmuję na plus w stosunku do TAB S… po prostu jest za co pewnie złapać bez obawy, że niechcący coś wciśniemy na ekranie.
EKRAN – Full HD IPS radzi sobie w średnim stopniu. Chodzi mi gównie o nasycenie kolorów, podświetlenie matrycy. Kolory są „inne”, blade, mniej soczyste w porównaniu z AMOLEDEM Samsunga. Maxymalne podświetlenie daje radę w pomieszczeniach w stopniu bardzo dobrym, do tego stopnia, że na zasianiu bateryjnym mam ustawione na 40%. Natomiast obawiam się o czytelność ekranu w pełnym słońcu, ale to może kiedyś się okaże, zależy od pogody 🙂 Adaptacyjne podświetlenie matrycy działa, ale reakcja jest minimalnie spowolniona i brak jej płynności… po prostu „skacze”, nie zmienia się płynnie.
„Dotyk” działa czysto i bez uwag.
OBUDOWA TABLETU – wykonana jest z plastiku, dość dobrze spasowane, nic nie trzeszczy, nie stuka i puka.
Na lewej krawędzi mamy przycisk Power, gniazdo karty pamięci, głośnik, porty micro USB, Micro HDMI oraz gniazdo słuchawkowe. Prawa krawędź zawiera przyciski głośności, drugi głośnik oraz gniazdo ładowania urządzenia. Na dolnej krawędzi jest umieszczone gniazdo do komunikacji ze stacją dokującą/klawiaturą, a na górnej maleńka „dziurka”, która jest chyba mikrofonem 😉
Konstrukcja jest w miarę sztywna i solidna (nie testowałem odporności na upadki i (celowo) nie mam zamiaru. Jednak przyłożona niewielka siła do tylnej obudowy czasami powoduje „pływanie” ekranu.
Przyciski power i VOL działają dość opornie. Wyczuwalny jest charakterystyczny „KLIK”, jednak trzeba je wciskać dość pewnie, na tyle pewnie, że musimy do tego użyć dwóch rąk…. Jak np. lewą wciskamy POWER to prawą ręką musimy trzymać urządzenie ( praca w trybie notebooka) za przeciwległy bok, ponieważ siła użyta do wciśnięcia POWER przesuwa stojącego na biurku MIIXa.
KLAWIATURA/STACJA DOKUJĄCA
Stacja dokująca dołączona do MIIXa 2 to pełnowymiarowa klawiatura QWERTY, BEZ bocznych klawiszy numerycznych oraz górnego rzędu przycisków F1-F12. Są one oczywiście dostępne, ale w kombinacji z klawiszem funkcyjnym Fn. ToutchPad działa przyzwoicie, dobrze i szybko reaguje na palec 😉 Klawisze wciskają się pewnie z wyczuwalnym skokiem.
Stacja dokująca poza klawiszami QWERTY daje nam również dodatkowe dwa pełnowymiarowe porty USB oraz trzeci głośnik, ponoć niskotonowy:)
Zatrzymam się na 3 słowa przy tych portach USB… są …. ciasne. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko mojego modelu. Wciśnięcie w te gniazda czegokolwiek na USB to nie lada wyzwanie… oczywiście da się podłączyć np. pendriva, jednak strach zagląda w oczy podczas tej brutalnej dla mixxa czynności. Trzeba użyć siły, precyzji, a widok „wypychającej” się obudowy dookoła USB przywodzi na myśl dekadencki widoki pełne grozy, strachu i paniki… Przed oczami staje mi wizja zniszczonego, nowego sprzętu i kolesia w serwisie, mówiącego że uszkodzenia mechaniczne nie podlegają gwarancji…
Jakość dźwięku z kombinacji Tablet + DOCK jest całkiem całkiem. Dla jasności, nie jestem specjalistą od dźwięku ani muzykiem. Uchem laika mogę stwierdzić, że zestaw gra względnie, głośno i nie będę narzekał na jakość dźwięku. W końcu mam świadomość, że to mobilny sprzęt przeznczony do inny celów niż zastąpienie porządnego sprzętu audio.
Poza klawiszami, USB oraz „subwuferem” stacja nie oferuje nic więcej…. Żadnego dodatkowego dysku, baterii czy innych cudów.
Wykonana jest z cienkiego plastiku i przy niezbyt silnym nacisku punktowym potrafi się uginać,
WYDAJNOŚĆ – Jedno zdanie tu tylko wtrącę. Sprzęt śmiga elegancko. Oczywiście nie jest to demon szybkości i mocy, w Wiedźmina czy coś nie da rady zagrać 🙂 Jednak do codziennej obsługi Netu, pakietów biurowych, czy tak jak w moim przypadku, obsługa Photoshopa i grafiki ( mimo małego ekranu), MIIX 2 spokojnie starcza i daje sobie radę.
Pobrany ze sklepu Windows Asphalt działa płynnie bez zacięć w nienajgorszej jakości.
Przy wymagających aplikacjach, tablet potrafi się mocno nagrzać, jednak nie na tyle by sprawiało to jakiś dyskomfort podczas trzymania MIIXA w dłoniach.
BATERIA – myślę, że jeszcze czas na opis wydajności baterii, jednak po kilku dniach mogę stwierdzić, że bateria radzi obie na 4kę wytrzyma 5 godzin ciągłej zabawy ( konfiguracja, instalacja wszystkich niezbędnych mi aplikacji itp). Wytrzyma również 4 godziny pracy w Photoshopie + grafika „3D” jednocześnie będąc online na WiFi. Ale jednocześnie wytrzyma cały dzień normalnego użytkowania czyli Net, forum ,GG poczta. Więc na chwilę obecną można baterię określić jako „bez tragedii”
PODSUMOWANIE:
W w/w tekście trochę ponarzekałem sobie na MIIXA 2. Jednak jest to jedno z tych urządzeń , które oferują, umożliwiają mobilność ( zwłaszcza modele z 3g) w połączeniu z dostępem do większości Windowsowych aplikacji, od których część z nas jest po prostu z różnych przyczyn uzależniona.
Ja osobiście zdecydowałem się na tego typu urządzenie i przesiadkę ze świetnego TABA S z Androidem ze względu na konieczność korzystania z aplikacji na Windows, chęć trzymania wszelkich niezbędnych danych w jednym urządzeniu bez konieczności przenoszenia danych między Stacjonarnym Windowsem a mobilnym Androidem, teraz mam wszystko pod ręką.