Słyszałem w serwisie, że to może być tylko uszkodzona, nie pamiętam już jak to nazwali "płytka z przyciskami" czy "panel" czy coś takiego. Możliwe, że to to? Bo szczerze mówiąc mówiła mi to pani zza lady raczej, bo fachowiec wyjechał i nie wiem na ile to rzetelne było. 😉
EDIT:
No trochę czasu już minęło. Telefon działał normalnie przez jeden dzień, potem znów wariował... Zostawiłem go na kilka dni i znów działa normalnie. 😛 Już drugi dzień.
Zatem dla tych, którzy zalali telefon proponuję go rozebrać (w rękawicach antystatycznych, bądź po prostu uziemić się np. owinąć łapy drutem i do kranu 😛 ) i zostawić na kilka dni.
A potem czekać co najmniej dwa tygodnie zanim odda się do naprawy. 😛 Zaoszczędziłem podejrzewam sporo kasy. 🙂 A naprawił się sam. I wszystko działa. 😛