Cześć,
w listopadzie zakupiłem sobie Samsunga Galaxy Grand2, podczas zimowych przymrozków zauważyłem, iż na samym środku mam plamę. Telefon zaniosłem do salonu, w celu naprawy gwarancyjnej. Pracownik tegoż salonu nie do końca wiedział, jak opisać usterkę, ale w miarę mu się to udało (choć nie oddawało sprawy w 100%). Telefon trafił do serwisu CCS w Piasecznie, który stwierdził "Pojawianie się plam nie jest usterką. Taka jest specyfikacja tego typu wyświetlaczy".
Przyznam szczerze, trochę mnie to zdziwiło. Poczytałem trochę to forum, o plamach, ale jak dla mnie jest to chyba jednak wada trochę większego kalibru. Powiedzcie mi proszę, czy powinienem walczyć z serwisem? Czy jednak uznać, iż to rzeczywiście "specyfikacja" wyświetlaczy.
Na dole link do zdjęcia.
https://www.dropbox.com/s/u0nnl7fuvsjulct/DSC03024.JPG?dl=0