Witam, posiadam od jakiegoś czasu firmowego Huawei G300.
Niestety kilka dni temu wyładował się do zera leżąc w aucie.
Po podpięciu do ładowarki jest zupełna cisza. Dioda się nie świeci, a telefon nie ukazuje żadnych śladów życia.
Ładowałem go przez conajmniej 12 godzin nonstop, a telefon dalej jest martwy :/
Po podpięciu do komputera jest klasyczny dźwięk podpięcia nowego urządzenia i woła o sterowniki (nie podpinałem go nigdy wcześniej pod PC).
Telefon nie miał być nigdy modowany toteż ma wyłączony tryb debugowania.
Jest jakaś opcja uratowania go?
Co się mogło stać?
Wyczytałem gdzieś, że padają w tym modelu kości ram. Jest to prawdziwa informacja?
Pozdrawiam.