Mnie się wydaje że nie ma do tego instrumentów, zwłaszcza że Google ma jedynie władzę na udzielanie licencji na swoje "Gapps". Właśnie poprzez luźne powiązanie AOSP i Google mogło się wykluć dosyć popularny w chinach MIUI. Praktycznie chińskie firmy mogą sobie łamać zapisy licencji na swoim poletku i Google nie zrobi dużo tak jak nie miał dużo do gadania w sprawie chińskiej wersji swojej wyszukiwarki.
Chiny to prawie miliard ludu i oni równie dobrze mogliby się ograniczyć do swojego poletka, ale praktykują też politykę ekspansywną w Afryce. Ale nie o tym. Tam z całą pewnością Android bez Google nie musiałby być mały, zwłaszcza z MIUI, innymi romami i Baidu.
Tak na prawdę Google może usilnie blokować sprzedaż na innych rynkach z nieautoryzowanymi kopiami ich aplikacji, bo raczej nie robią sobie problemu o Linuxa. Dla Google byłoby problemem gdyby pozwolił na łamanie licencji w "namaszczonym" przez nich produkcie.
Z tym wykrywaniem procesora to trochę marzenie ściętej głowy, bo zawsze można dążyć do znalezienia obejścia. Aplikacje Google działają na wyższej warstwie, separowane od niższych warstw systemu. Zresztą nawet gdyby ich gapps miały zacząć badać chociażby wpisy w pliku cpuinfo to praktycznie nic nie soi na przeszkodzie żeby zmodyfikować aplikacje lub (gdyby Google uszczelnił swoje usługi) to sposób na sfabrykowanie zmodyfikowanego pliku czy co innego.
Jeżeli chodzi o wymuszenia, to wymuszenie innego wyświetlacza nie nastręcza takich problemów jak kompletna zmiana SoC. Nie wiem jak to wygląda w tej skali integracji, nie mniej czymś musi byś podyktowana obsługa wyświetlacza. Możliwe że na potrzeby tych urządzeń względnie "umówiono" się na jeden standard podobnie jak to jest z LVDS w notebookach. Przy SoC to nie jest tak jak z procesorami w blaszakach że są na jedną podstawkę i mają względnie jednolity układ pinów.
Nawet jeżeli SoC są opakowane w te same obudowy, to nikt nie przerabiał setek dokumentacji żeby potwierdzić zgodność pinów w aplikacji na PCB. Niemal nikomu taka wiedza nie jest do szczęścia potrzebna.
Do prawdy nie wiem na ile twardo przebiegały(przebiegałyby) negocjacje Googla z producentem sprzętu. Zauważ że poprzednie wersje "dev phoneów" miały swoje niemal bliźniacze odpowiedniki w produktach pod marką producenta. Tak było z całą pewnością z Nexus One(HTC Desire), Nexus S(bodajże Samsung Galaxy S czy S2), z Nexus 4(bodajże LG Optimus G) i Nexus 5(bodajże LG G2). Więc patrząc tym trendem, Huawei powinien też mieć w ofercie niemal bliźniacze urządzenie. Podejrzewam że takie rozwiązanie ogranicza wydatki na R&D, sprowadzając je do opracowania nowego wykonania bardzo podobnych obwodów elektrycznych, nieznacznych zmian i opakowania tego w inną obudowę.