Witam.
Po kilku dniach testów telefonu mam kolejny problem, tym razem chyba z ładowarką.
Do telefonu była dołączona oryginalna ładowarka Lenovo o parametrach: AC 100-240V, 015A, DC5V, 1000mA.
Kupiony przeze mnie telefon nie był nowy, ale jednocześnie wyglądał na nieużywany i w takim stanie go zakupiłem - "jak nowy".
Testowałem go prze kilka dni i wydawało się, że wszystko ok. Nie zwracałem przy tym za bardzo uwagi na zużywanie się szybkie baterii, bo wiadomo, że na początku człowiek musi się "pobawić" nowym telefonem i ładowanie 2 razy dziennie przy ciągłym używaniu telefonu uważałem za normalne.
Po kilku dniach testów przyszły dwa dni bez zabawy telefonem i wczoraj wieczorem, po prawie dwóch dniach bez ładowania wskaźnik baterii był blisko minimum.
Więc postanowiłem podłączyć do ładowarki. Ku mojemu zdziwieniu, jeszcze zanim zdążyłem podłączyć, zobaczyłem, że wskaźnik naładowania wskazuje ponad połowę. Niby czemu pomyślałem, ale mimo wszystko nie podłączyłem.
Dzisiaj rano wstaję a wskaźnik stanu baterii pokazuje dalej ten sam stan, więc uznałem, że chyba coś ten wskaźnik przekłamuje i podłączyłem w końcu ładowarkę. W chwili podłączania pokazał poziom naładowania jakieś 60%. Wróciłem za pół godziny aby sprawdzić i pokazywało 69%. Dioda ładowania w telefonie cały czas się paliła. Jak wróciłem po kolejnych 30 minutach, dalej było 69%. Dioda dalej się paliła. No więc uznałem, że jest coś nie tak.
Jednocześnie przypomniałem sobie dziwną sytuację z dnia wczorajszego. Mianowicie tą samą ładowarką od tego telefonu naładowałem wczoraj rano swój stary telefon Lenovo A660. Podłączyłem, dioda się paliła a po ok. dwóch godzinach już się nie paliła więc odłączyłem telefon i pojechałem do pracy. Po kilku godzinach w pracy ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem poziom naładowania 30%. Trochę się zdziwiłem, ale jednocześnie to zbagatelizowałem uznając, że pewnie coś się odłączyło podczas ładowania.
No ale dzisiaj połączywszy te obydwa fakty, dało mi to do myślenia, że może ta ładowarka jest zepsuta.
No więc postanowiłem naładować obydwa telefony starą ładowarką od A660, która pod względem parametrów różni się tylko amperażem (700mA).
I pod tą ładowarką nowy telefon (S850) doładował się normalnie do 100%. Co prawda zaraz po odłączeniu od ładowarki włączyłem Wifi i używałem internetu i przez 10 minut spadło aż o 7% ale po ponownym doładowaniu i odłączeniu już tak drastycznie nie spadało, bo po 7 godzinach i kilku rozmowach telefonicznych ubyło tylko 6% więc może jest ok.
Stary Lenovo A660 też naładowałem starą ładowarką, kontrolowałem w między czasie poziom naładowania i w niecałe 2 godziny doszło do 100%. Tyle, że na tym telefonie po kilku rozmowach w dwie godziny poziom naładowania spadł mi do 75%! Co prawda teraz już tak drastycznie nie spada i przez następne kilka godzin spadł tylko o kolejne 3%, ale trochę mnie to martwi. Wcześniej takich problemów nie miałem z tym telefonem.
W związku z zaistniałą sytuacją chciałbym prosić o pomoc w ustaleniu co może być nie tak z tą ładowarką od nowego Lenovo i czy przypadkiem wada, którą ona posiada nie uszkodziła mi baterii w telefonie.
P.S.
Dla porządku podam jeszcze dane baterii z S850: model BL220, 3.8V, 4.35V, 2150mAh/8.17Wh.
Z góry dziękuje za pomoc!