Od prawie roku używałem Note 3, miesiac temu dostałem Z3. Naczytałem się, że Xperia robi kiepskie zdjęcia, że nie mają startu do Samsunga. O fotografii mam trochę pojęcia - używam pełnoklatkowego Nikona do ślubnych reportarzy, na codzień noszę NEXa-5.
Na automacie owszem, Xperia dostaje baty, ale na ustawieniach manualnych to inny aparat. Daje większą szczegółowość, niż Samsung. Odszumianie jest mniej agresywne, choć w obu aparatach występuje nawet na najniższych czułościach. W Z3 rzadziej występuje taki budyniowaty obraz - w Samsungu mamy taki efekt mokrej farby, który bardzo degraduje obraz nawet przy ISO50. Dalej - Sony szybciej ustawia ostrość i ma mniejszy lag migawki. Z minusów - w trudniejszych warunkach oświetleniowych ma problem z brązowym kolorem, strasznie go nasyca i przesuwa barwę w stronę czerwonego. Samsung wtedy nie ma problemu z nasyceniem i kolorem, za to szum przybiera postać kolorowych paćków. Przy zdjeciach małych, białych elementów na czarnym tle w Z3 występuje delikatna poświata, efekt glow, widoczne w dużym powiększeniu, na papierowym wydruku już nie. W Samsungu w tych samych okolicznościach białe elementy są jakby mniej ostre na krawędziach, ale bez poświaty. To tak na szybko, bo sam byłem ciekaw, jak to wygląda. Podsumowując - Sony ma szybszy autofocus i bardziej szczegółowe zdjęcia. Samsung daje lepsze kolory w kiepskim oświetleniu. Przy wydrukach 15x20, jeśli były bardzo dobre warunki oświetleniowe - na zewnątrz - nie ma różnicy między nimi.