Bolączką S8 jest bateria, czyli rozwałkowany litowo-polimerowy placek. 🙂
Te baterie są przymusem w miniaturyzowanych urządzeniach, ale to mało stabilne i mocno kapryśne ogniwa, które smażone przez procesor, mogą żyć krócej, niż się ktoś spodziewa.
Dużo lepiej wygląda to w Yogach, gdzie zastosowano typowe litowo-jonowe, cylindryczne baterie.
Ów dosyć kontrowersyjnie wyglądający cylinder, jest wbrew pozorom, bardzo wygodnym rozwiązaniem.
Można bowiem trzymać za ten tubus, przeglądając w pozycji portretowej, natomiast trzymając go w pozycji horyzontalnej w sposób naturalny obciąża dolną krawędź ekranu.
Stabilizuje też tablet, gdy ustawi się go na rozkładanej podstawce.
Co ciekawe, Yoga 2 wcale nadmiernie się nie nagrzewa, jedyny wyjątek stanowi maksymalne wykorzystanie pary GPU-CPU, gdzie rzeczywiście czuje się w centralnej części obudowy mocne ciepło.