Witam drogich użytkowników,
Kilka dni temu zostawiłem niefortunnie telefon na balkonie, na całą noc. Tej nocy mieliśmy niezłą ulewę. Kiedy go rano wyciągnąłem to przez kilka minut telefon normalnie reagował po czym się wyłączył na amen. Podłączyłem go do ładowarki (wiem, ogromny błąd, mogłem coś spalić) ale telefon zaczął się bootować. Niestety nie ma dużego postępu: wyświetla się tylko logo HTC powered by Android po czym się telefon wyłącza>wibracja>znów ten sam ekran>wyłączenie>wibracja itd, itd. Wyciągnąłem telefon z ładowarki i wziąłem ze sobą bo musiałem wyjść na miasto. Przez godzinę telefon cały czas się sam resetował podczas ładowania systemu. Po godzinie włączył się kompletnie. Podziałał może z 30 minut i znów padł. Od tej pory moim największym osiągnięciem jest jego ciągły reset podczas ładowania baterii. Trzymałem telefon w pudełku z ryżem przez ponad dobę. Jest już w środku suchy na 100%. Zastanawiam się czy nie podpiąć go do laptopa i wgrać soft od nowa. Dodam że jakieś 2 miesiące temu zalałem dół telefonu herbatą, problemy były podobne ale po 24h wszystko działało idealnie. Czy macie może jakieś rady?