Wszelkie task killery w rzeczywistości powodują zwiększone zużycie procesora, a w konsekwencji baterii.
Każda zamknięta apka musi się ponownie załadować, zamiast błyskawicznie uruchomić z pamięci RAM.
Najgorsze są wszelkie automatyczne task killery które prbouja usilnie zamknąć aplikcje, a ona znów się zaladowuje. To taka gra w kotka i myszkę, a w praktyce krótszy czas na jednym lądowaniu.
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka