rob93
Witam,
Zacznę od początku, ponad miesiąc temu zalałem telefon dokładniej mówiąc zachlapałem, początkowo wszystko było w porządku, po dniu dotyk ekranu zaczął wariować, po 2-3 dniach to przestało i było ok, po miesiącu ekran znów zaczął wariować, pomyślałem że znów po paru dniach przestanie, lecz problem pozostał. Postanowiłem wybrać się do serwisu gsm, sprzedawca zaproponował mi mycie telefonu za 80zł, zgodziłem się lecz przed oddaniem go do naprawy pytałem czy jeżeli nie usuną tego problemu nie będę musiał nic płacić, sprzedawca zapewniał mnie że tak nie ma problemu mam 3-miesieczną gwarancję naprawy.
Dodam jeszcze że przed oddaniem telefonu sam próbowałem go myć w specjalnym alkoholu, lecz było to mycie powierzchowne i nie przyniosło to żadnego rezultatu, dlatego też nie wierzyłem za bardzo w umycie telefonu przez serwis ale zgodziłem się tylko ze względu na gwarancje naprawy i zapewnienie że jeżeli to nie pomoże nie zapłacę ani złotówki sprzedawca ostrzegał mnie również, żę telefon może zostać całkowicie uszkodzony przy próbie mycia i również nie zapłacę za to ani złotówki jeżeli tak się stanie, pomyśłałem że warto spróbować, gdyby się udało to lepiej wydać 80zł niż kupować nowy telefon.
Po dwóch dniach telefon był do odbioru, zaznaczę że problem wariującego ekranu wystepował co jakiś czas czasami raz na godzine czasami non stop, a czasami raz dziennie, przy odbiorze pobawiłem się nim z 1min, ale podkreśliłem sprzedawcy że teraz nie sprawdzę tego problemu ponieważ występował on różnie i może się okazać zę pare godzin jednak usterka nadal istnieję, sprzedawca powiedzał że rozumie i mam 3-miesięczna gwarancję na naprawę p nr. IMEI, powidziałem że to super i zapłaciłem, wyszedłem. Wieczorem tego samego dnia, ekran po raz pierwszy od naprawy znów dawał oznaki usterki, pomyślałem że może jeżeli nie naprawili w 100% to możę będzie problem występować przynajmniej rzadziej, lecz każdy kolejny dzień nasilał usterkę, a więc postanowiłem po 4dniach od odebrania wrócić do serwisu i domagać się uwzględnienia zapewnianej gwarancji na naprawę.
Co usłyszałem od sprzedawacy? To że nie udzialają gwarancji na zalane telefony, ja odpowiedziałem na to że dokładnie dopytywałem, ponieważ miałem wątpliwośći że ta próba naprawy coś zdziała, i przypomniałem mu słowa gdzie które usłyszałem przy oddawaniu telfonu, zaznaczę żę nie był to ten sam sprzedawca, a więc postanowił zadzwonić do tego drugiego, po chwili wraca z zaplecza twierdząc że drugi sprzedawca nie mógł udzielić takiej gwarancji i na pewno tego nie zrobił. Jest więc klasyczne słowo przeciwko słowu, po prostu to się nazywa profesionalna obsługa... Czy istnieję jakaś szansa odzyskania pieniędzy, czy istnieję jakieś prawo konsumenta w takich przypadkach? Za każda cenna radę bedę wdzięczny, planuję się tam wybrać w poniedziałek kiedy ponoć będzie kierownik seriwsu. Z góry przepraszam za chaotyczne przedstawienie sprawy, ale parę minut temu wróciłem z tego serwisu, i zastanawiam się co mogę jeszcze zrobić.
Tak sobie myślę teraz, że nie chodzi tu o gwarancje naprawy, tylko o wykonanie usługi za którą zapłaciłem, skoro nie płaciłbym nic za możliwe uszkodzenie telefonu podczas mycia to czemu płacę za brak naprawy, gdzie jest identyczne działanie przed i po "naprawie"