2 dni temu telefon sam z siebie przestał widzieć kartę SIM z Orange, po prostu wyświetlało żeby włożyć kartę. Na początku myślałem, że to problem z telefonem, więc z CM11 przeszedłem na CM12 dla testów, nie pomogło. Następnie wrzuciłem nawet stock przez PC Companion żeby mieć pewność, że to nie wina customów, ale i to nie dało rezultatów. Dzisiaj zdeterminowany oddaniem telefonu na gwarancję postanowiłem sprawdzić inne karty sim i o dziwo żadnych problemów. Niestety jedyne karty SIM jakie miałem w domu były z innej sieci (testowałem Play i Plus i obydwie działały). Czyli stanęło na tym, że to wina jednak karty. Zacząłem ją jednak sprawdzać w innych telefonach, w sumie sprawdziłem w 3 różnych i w każdym oryginalna karta SIM działa. Udałem się więc do salonu Orange, ale jako że autoryzowane salony są nieczynne w niedziele nie było opcji wykonania duplikatu. Zakupiłem jednak starter z Orange i objaw jest taki, że widzi kartę, ale działa ona jedynie przez chwilę od uruchomienia, potem gubi zasięg. I po tym już kompletnie zgłupiałem, już nie mam pomysłów z czym może być problem. Wychodzi na to, że telefon ma problem z kartami Orange, inne działają bez problemów. Ktoś ma jakikolwiek pomysł czemu tak może być? Telefon jest z Saturna i oczywiście nigdy nie miał simlocka. Póki co będę starał się zrobić duplikat karty, ale może ktoś spotkał się z takim przypadkiem albo chociaż ma pomysł co przetestować. Wipe już robiłem kilka razy, softy też zmieniałem, więc to chyba nie wina oprogramowania.