Hmmm....mnie też coś nie zagrało w pewnym momencie przy używaniu Windroida 2.5, telefon zaczął jakoś dziwnie zaprawą murarską pachnieć, zapętlał się na entering recovery....
Po zrobieniu 7 kupsztali(ach te emocje hehe) skoncentrowałem się na nim używając mocy Yedi(a co, ma się rodowód no nie?), przytrzymałem głośność oba klawisze, dołączyłem power i wystartował ku mojej uldze...Po odzyskaniu przytomności(ubytek mocy i radość = damskie omdlenie) sprawdziłem czy działa, restartuje. TAK!
Obiecałem sobie nie próbować co najmniej do następnego razu ^^
Chyba wina była moja, bo kilka rzeczy na raz robiłem i coś musiało nie pójść -i tak się cieszę, bo kawę parzyłem, a jakbym się tam pomylił i nalał wrzątku w kieszeń? :facepalm3: