To by zatem dawało do myślenia, bo w taki własnie sposób próbowałem zrootować najpierw tablet Alcatel OneTouch Pixi7, oraz LG G2 Mini. Ten pierwszy udało się zrootować choć trochę to trwało i rózne programy kombinowałem, ale już za Chiny Ludowe nie udało się z LG G2 Mini. No za żadne skarby.
Poza tym, z programem Droid Explorer też miałem różne cyrki, począwszy od problemów z instalacją samego programu, poprzez uruchomienie go z errorami, connect z urządzeniem, a w konsekwencji nie widział w ogóle struktury katalogów w urządzeniu.
Czyli trzeba by zainstalować "normalnie" Winde i spod niej robić co trzeba. Najwidoczniej chyba to właśnie Windows'owskie stery USB (lub inne) w jakiś sposób kolidują ze sterami Linuks'owymi.
Lepiej robić te rzeczy spod Windows 7, 8 czy 10 Waszym zdaniem? Która wersja jest najlepsza pod tym względem?