Proszę: https://forum.android.com.pl/topic/243058-honor-4x-kiedy-bedzie-lizaczek/?view=findpost&p=4295126 , czyli:
Android L dla Honor 4X (Che2-L11):
(!) Na wszelki wypadek zalecam zrobić backup (wbudowanym narzędziem "Kopia zapasowa").
Miałem kompilację B064, czyli Androida 4.4.2 + Emui 3.0. Pobrałem archiwum "Honor 4X CherryPlus-L11C432B310.zip" , czyli Lollipop dla 4X z Kirin'em (Che2-L11). Wypakowałem z niego plik "UPDATE.APP" - do stworzonego na karcie microSD folderu "dload".
Przeczytajcie artykuł pt. "Taki jest Android 5.1 na Honor 4X – wrażenia z użytkowania". U mnie, zawarta tam metoda aktualizacji nie zadziałała - aktualizator nie widział pliku. Pozostała więc metoda druga...
...czyli "siłowa" (FORCE UPDATE): wyłączyłem telefon, wcisnąłem jednocześnie "Vol UP, Vol DN i Power", uruchomił się ekran z robocikiem i paskiem postępu - (!) tel. musi być odłączony od komputera, operacja powinna trwać ok 15-20min - gdy pasek osiągnął orientacyjne 100%, telefon zrestartował się - (!) tzw. "pierwsze uruchomienie" trwa zawsze bardzo długo (myślę, że nawet 10min). Następnie zrobiłem wstępną konfigurację (z wyborem języka, hasło do sieci WiFi itp). Sprawdziłem, co tak naprawdę się zmieniło i oczywiście zajrzałem w Ustawienia/Informacje o telefonie. (!) Po sprawdzeniu i restarcie telefonu, dodatkowo przywróciłem tel. do ustawień fabrycznych (usuwając tym samym wszystko z pamięci wewnętrznej - pozostałości po aktualizacji i poprzednim systemie), a po ponownym, wstępnym skonfigurowaniu, przywróciłem wszystko z kopii zapasowej (z "lenistwa", choć wolę mieć porządek, lub "bo nie miałem czasu na ustawianie wszystkich aplikacji" - niepotrzebne skreślić - od prawie miesiąca, używam telefonu przywróconego z kopii).
Rewolucji nie ma, jak słusznie stwierdził redaktor z w/w artykułu, ale ogólne odczucia z używania Lollipop'a są pozytywne, a przynajmniej nie jest gorzej niż na KK. Ciemne tło, po opuszczeniu panelu powiadomień pasuje mi bardziej niż poprzednie białe, kilka zmian w aplikacji aparat i wizualna zmiana "menu power". Nic się nie zacina - interfejs "chodzi" płynniej (jakby troszeczkę szybciej). Jeśli chodzi o pamięć, to RAM'u pozostaje mi ok. 1GB (a nie mniej niż 0,93GB), a jeśli chodzi o ROM, to mam dokładnie 0,97GB wolnej przestrzeni (aplikacji ściągniętych posiadam 70 sztuk i wszystko co mogłem przeniosłem na kartę SD). System chodzi żwawo, GPS złapał fix'a w 4 sekundy, zasięg i jakość WiFi, BT i GSM są stabilne. Osiągi zasilania są lekko na plus, więc jak na razie nie mam się do czego przyczepić. Na pewno poprawiło się zarządzanie sms - poprzednio wyłączała się "Optymalizacja 7-mio bitowa", kastrując wyrazy z "ogonków" i co jakiś czas trzeba było usuwać sms'y ręcznie - zapełniała się karta (teraz wszystko działa jak należy). Przestał natomiast działać magazyn/chmura tapet, tzn. ręcznie nadal można subskrybować tematy,
ale automatyczna zmiana przy każdym odblokowaniu nie działa, jak miało to miejsce w KK. W w/w artykule są screen'y z systemu - warto przeczytać.
Kolega zapytał: "...pobierając z tej strony tę aktualizację nie tracę np gwarancji ?"
Moja odpowiedź: "Nie wiem na 100%, ale tłumaczę to sobie w ten sposób, że posiadam telefon, który jest moją własnością (z wolnej sprzedaży, bez brandu). Instaluje aktualizację dla mojego modelu (Che2-L11) z polskiej strony Honor'a, zgodnie z instrukcją (podczas całego procesu "nie grzebie w bebechach"
urządzenia). Więc na logikę, nie robię nic nielegalnego. Natomiast nie wiem, czy wg. Huawei'a, Polska leży w Europie Zachodniej czy też powinienem czekać
na aktualizację "specjalną" dla Polski. Szczególnie, że aktualizacja zawiera m.in. język polski.
Nie wiem jak podchodzi do sprawy Huawei, ale gdy miałem Galaxy Tab 2 od Samsunga, aktualizowałem go również zgodnie z instrukcją (przez Odina), pobierając plik dla Francji (zawierający również j. polski), ponieważ aktualizator telefonu twierdził z uporem maniaka, że mam już najnowszy system i nie
ma żadnych aktualizacji. Aktualizacja ta była legalna (oficjalnie uznana), ze względu na pochodzenie pliku (serwer Samsunga) i przeznaczenie (do mojego
modelu - GT-P3100). Zarówno na logikę jak i praktycznie rzecz biorąc, gwarancja w tym przypadku, nie ulegała wątpliwości."
Wnioski wyciągnijcie sami.
PS.
Zarówno na Androidzie KK jak i na L, jest możliwy root (po odblokowaniu bootloadera, rzecz jasna). Niestety (przynajmniej na Lizaku) nie daje on aż tyle ile by mógł, ze względu na procesor Kirin oraz nakładkę Emui (nie działa np. Xposed Framework - który pozwala tunningować Androida).
* * *