Witam,
mając chwilę czasu, postanowiłem pobawić się dziś GPS Testem. Wziąłem na warsztat Lasera i chińską taniznę VkWorld F1 (kupiłem ten telefon do biegania za 36 dolców). Telefony położyłem na wewnętrznym parapecie (blok, przedostatnie piętro). Doznałem szoku - VkWorld złapał fix-a po ... 3 sekundach, Laser - nie widział żadnego satelity!!! Powtórzyłem test jeszcze dwa razy i ... efekty podobne :-( Zrezygnowany postanowiłem ostatni raz powtórzyć test, tym razem zdjąłem z plecków Lasera "kondomka" (VkWorld nie ma nic na pleckach). Efekt - Laser zobaczył 12 satelitów a po ... 46 sekundach złapał fixa. Postanowiłem więc powtórzyć test na balkonie - VkWorld złapał fixa po ... 1 sekundzie(sic!), Laser po 12 sekundach. VkWorld widział średnio 16 satelitów a używał 12, Laser widział 24 a w użyciu .. 8(sic!). Ostatni test - telefony ponownie wylądowały na parapecie, po złapaniu Fixa znalazły się w mieszkaniu 1 metr od okna. Efekt - Laser "zamilkł", a VkWorld trzymał fixa !!! Musze więc ze smutkiem stwierdzić, że rzeczywiście GPS w Laserku jest chyba najsłabszym ogniwem tego telefonu :-(. Pozytywnie zaś zaskoczył mnie taniutki VkWorld.
Z innych obserwacji - w moim egzemplarzu Laser na "szóstce" lepiej sobie radzi z automatyczną regulacją jasności wyświetlacza (w porównaniu z "piątką") a także mam odczucie, że sprawniej działa dioda powiadomień.
PS. Niestety, mój stary, wysłużony Pentagram Monster dobił mnie (a w zasadzie Lasera), na tym samym parapecie złapał fixa po 15 sekundach ... Asusie - w kwestii GPS-a przegrywasz z chińczykami (a w zasadzie to jest pogrom !!!) :-( Na szczęście Laserku masz tak dużo innych zalet, które wbijają chińczyki w ziemię ... :-)