Cześć,
Może ktoś miał podobne dylematy.
Kończy mi się umowa i nęka mnie T-mobile ze swoim aneksem.
Nie chcę dużo, 300 minut mi starcza, nie potrzebuję ani pakietu w UE, ani telefonu.
Czekałem na internet bez stresu. Byłem typowym klientem dla Heya SmartXL z internetem no limit, ale nie załapałem się.
Co teraz? Gubię się w ofertach. Już niby Play mnie kusił, ale oferują oksymoron (no limit do 10Gb).
Może prepaid, załaduję GB i jak się skończy to doładuje - ale większość zdaje się ma limity czasowe (30dni), albo są tylko do netu, a ja jednak trochę dzwonie.
Boje się też, że sporo ofert z dużym internetem dotyczy tylko LTE, co też nie załatwia sprawy "w drodze"...
Co zrobić, żeby powiedzmy za 50-70 PLN móc dzwonić i mieć powiedzmy co najmniej 15Gb - 20Gb z możliwością dokupienia jak braknie, najlepiej bez umowy na długi okres.
Pozdrawiam!