foltambo
Wiedzą, że zrobili wielkie G z płyty głównej i nie chcą już za to płacić...
Czy ja wiem ? Ponad rok temu wysłałem swoją G4 do Mławy z powodu bootloopa - w ciągu 3 dni odesłali naprawiony ( a w zasadzie to wymieniony, bo ze starego telefonu został tylko modułaparatu 😃)
2 tygodnie temu wysłałem drugi raz ( oryginalna gwarancja się już skończyła, ale przy naprawie dostałem papier o przedłużeniu gwarancji )- tym razem z powodu grzania się, artefaktów na ekranie pojawiających się przy odblokowywaniu i białego paska na ekranie. Wczoraj wieczorem odpakowałem paczkę z G6 :]
Tak więc nie mają oporów przed "płaceniem". Droga jaką ja wybrałem, to był mail na reklamacje@lge, w prośbą o wymianę sprzętu z powodu utraty zaufania do mojego egzemplarza. Zostałem poproszony o wysłanie do Mławy, do rąk własnych osoby włączonej do sprawy. Po kilkudniach zapytałem się mailowo jaki jest status, szybko odpowiedzieli ( przy okazji pozdrawiam panią K.), że trwają"testy" ... Znowu kilka dni czekania, ponowne pytanie - odpowiedź z pytaniem czy akceptuję wymianę na G6 i tyle. Za kolejne 2 dni miałem paczkę w ręku.
Tak więc nie wydaje mi się, że mają opory - po prostu te odrzucone sprawy, to przypadki gdzie rzeczywiście działaniaużytkownikamogły doprowadzić do awarii.