Witam mam problem z samsungiem S4. Wczoraj wyłączył się sam z siebie, ale po chwili bez problemu go uruchomiłem. Dzisiaj telefon się sam wyłączył około godziny 9 rano i do tej pory nie można go włączyć. Nie jest to wina baterii, ponieważ była przekładana z innego, sprawnego samsunga S4 i sytuacja nadal nie uległa zmianie. Po wyjęciu baterii i włożeniu jej z powrotem pojawia się na dosłownie 2 sekundy napis Samsung Galaxy S4, po czym się wyłącza i nie można nic zrobić. Bateria była naładowana. Telefon nie widzi również ładowarki. Hard reset uruchamia się na chwilę - w górnej części ekranu widać niebieski napis, jednakże telefon po sekundzie wyłącza się. Czy to możliwe, że wysypał się system, czy może jednak problem leży głębiej, tzn w płycie głównej? Z góry dziękuję za pomoc.