Faktycznie kupiłem tel od innej osoby, poprzedni własciciel miał telefon 2 miesiące.
System aktualizowałem z oficjalnej aktualizacji (system sam chciał się aktualizować) i dopiero po aktualizacji, przy pierwszym uruchomieniu, pojawił się komunikat o odblokowanym bootloaderze.
Najlepsze jest to, że w weekend podłączyłem telefon przypadkiem do ładowarki od tabletu, która daje ponad 1A i telefon sam sie uruchomił :o, ale dzisiaj znowu się wyłączyła i dopiero podłączenie do ładowarki ją "obudziło" :/.
Między czasie napisałem do Motorolli i otrzymałem odpowiedź :
Nawiazujac do Panskiej wiadomosci, zwiazanej z zdiagnozowana w centrum serwisowym niedozwolona ingerencja w oprogramowanie telefonu skutkujaca utrata praw do gwarancji, pragne powiadomic ze, niestety jesli taka jest diagnoza technikow z centrum serwisowego nie jestesmy w stanie naprawic telefonu na warunkach innych niz naprawa pogwarancyjna.
Jesli twierdzi Pan ze nie wie Pan nic o niedozwolonej ingerencj w oprogramowanie, jest prawdopodobnym ze takiej ingerencji mogl dokonac poprzedni wlasciciel urzadzenia.
Prosze ponownie dostarczyc IMEI numer w celu ponownego sprawdzenia telefonu.
I teraz zastanawiam się czy wysyłać im IMEI, czy póki tel działa nie przejmować się?
Zastanawiam się czy jak wyślę IMEI to nie wpiszą mojego tel na czarną listę?
Poza tym, jest możliwość tak zablokowania bootloadera, żeby w przyszłości serwis nie miał problemów z gwarancją?