Właśnie dotarł mój P920 z serwisu. Z mojej strony nie mogę na serwis powiedzieć nic złego. Zrobili co mieli zrobić, bez dodatkowych telefonicznych wyjaśnień, w przewidzianym prawem terminie. Naprawiony, dobrze zapakowany, wrócił dokładnie w takim stanie w jakim pojechał.
---------- Post dołączono o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------
"Zdarza się, że z powodu swojego niechlujstwa niszczą sprzęt." Niestety awygo miał rację.
Okazało się, że moja wczorajsza radość z otrzymania naprawionego sprzętu była przedwczesna i trwała tylko do momentu, gdy wytarłem wyświetlacz z odcisków palców serwisantów. Okazało się, że technicy-magicy z LG pozostawili pod wyświetlaczem białe paprochy, a dodatkowo (całkiem gratis:)) "ozdobili" prawą krawędź panela dotykowego długą na ok. 4 cm rysą. Dziękuję, ale takiego grawerunku nie zamawiałem. Jestem pewien, że syfów, ani rys nie było w momencie przyjęcia tela do naprawy. W specyfikacji naprawy widnieje wpis: "100 bkp ryski klapa", który jak rozumiem dotyczy rysek na tylnej pokrywie baterii. Zgadzam się z tym wpisem, rysy powstały w trakcie użytkowania na wypukłości przy obiektywie i nie można mieć o to pretensji. O 4 cm rysie na froncie protokół przyjęcia nie wspomina, a niemożliwym jest, by nie została zauważona. Wniosek jest jeden: rysa nie powstała z mojej winy, ani w transporcie, lecz w serwisie. Irytujące jest to, że telefon został wysłany do mnie z takimi zaniedbaniami. Czyżby technicy-magicy liczyli, że jakoś to będzie?
W poniedziałek wysyłam ponownie telefon do serwisu z żądaniem wymiany wyświetlacza na nowy.
Załączam szkic ilustrujący umiejscowienie paprochów i rysy:
[ATTACH=CONFIG]5036[/ATTACH]
P.S.
Przy okazji: znalazłem numer do LG Mława sp. z o.o.
Ten numer to : 23 654-74-17. Może się przydać do ominięcia infolinii.
Można by też pomyśleć nad jakimś pozwem zbiorowym. Zebrać historie potyczek z LG i ruszyć do UOKiK.