Ósmego dnia kalendarzowego telefon był w moich rękach licząc od dnia zgłoszenia.
W dniu upadku zadzwoniłem do PZU, pani bardzo miła sprawdziła wsjo ale musiała do mnie oddzwonić raz bo nie było jeszcze w systemie informacji pełnych itp. Po 30 minutach zadzwoniła, że szkoda jest uznana i dalej już PZU skontaktowało się z CCS a ci oddzwonili do mnie 2-3 godziny później by zamówić kuriera. DHL przyjechał następnego dnia.
Niestety serwis nie wykonał naprawy precyzyjnie (widoczne szczeliny) i dzisiaj kolejny raz pożegnałem się z S7 Edge na ponad tydzień...
Tak przy okazji w regulaminie PZU jest napisane, że serwis ma 3 dni robocze od otrzymania telefonu na naprawę i wysyłkę do klienta.