Witam,
Wczoraj mój s3 ni stad ni z owad wyłączył sie, świecąc przy tym intensywnie niebieska dioda. Nic w tym czasie nie robił, siedział sobie w uchwycie samochodowym i był spięty z autem przez BT.
Myślałem ze sie rozładował, podłączyłem na noc do ładowarki, ale rano jest nadal martwy.
Zero reakcji na przyciski czy podłączanie do ładowarki.
Miał rom QS w przedostatniej wersji ( od paru mies) kernel boefla z tego romu. Nie zachowywał sie wcześniej dziwnie.
Były kiedyś historie o "sudden death", ale chyba zostały naprawione?
W recovery tez nie wchodzi - zero reakcji na przyciski.
Jakieś pomysły jak toto zreanimowac?