Nie ma żadnych "innych, którzy wiedzą", dopóki np nie wrzucasz na fejsa fotek gdy siedzisz na kiblu. Są dane zbierane do celów statystycznych/reklamowych. Nikt personalnie tego nie czyta ani nie przegląda, a nawet gdyby ktoś taki był, to musiałby trafić na ciebie spośród kilku miliardów innych użytkowników.
Zagrożona jest prywatność tych, którzy sami rozgłaszają w internecie informacje o sobie, na publicznie dostępnych portalach: zdjęcie, data urodzenia, kariera zawodowa a co głupsi nawet adres i numer telefonu. Teraz np wszyscy tak masturbują się facebookiem, że nie ma juz chyba nikogo, kogo nie da się tam odnaleźć, a dodatkowo sprawdzić z kim się zadaje, jak wygląda, gdzie mieszka, gdzie pracuje, jaki ma charakter, jaki ma gust, co lubi a czego nie lubi. Cóż, jak ludzie są idiotami to proszę bardzo. Pewnie i autor tego tematu intensywnie lajkuje na facebooku, a teraz zastanawia się nad prywatnością w Androidzie.