Siemka. Wczoraj upadła mi motka na chodnik twarzą w dół i niestety ekran pękł. Jest to strasznie niewygodne w użytkowaniu, więc postanowiłem jak najprędzej coś temu zaradzić. Wyświetlacz jest sprawny, ale jednak wyjdzie na to samo jeśli byłby zepsuty, bo z tego co zdążyłem się zorientować bardzo ciężko jest oddzielić szybkę od wyświetlacza i często kończy się to zepsuciem wyświetlacza, gdzie szybka kosztuje 30 zł a wyświetlacz używany ok 130 zł.
Pomyślałem, żeby wyhaczyć jakąś padniętą motkę na necie i przerzucić moje bebechy do obudowy tej kupionej. Cenowo wychodzi to taniej niż zakup wyświetlacza, ale nie jestem specem w dziedzinie elektroniki i nie wiem co może być popsute w takiej motce. Czy wysokie jest prawdopodobieństwo, że kupię motkę, która się nie włącza, a jej ukrytą wadą będzie zepsuty wyświetlacz?
Jest to dla mnie dość istotna sprawa bo te 130 pln mocno nadszarpnie mój budżet i szukam sposobów by zaoszczędzić chociaż kilka dyszek 🙂