Trochę średnio to może wyjść, ponieważ telefon odkupiłem od faceta, który brał go na firme. Znając Play jeszcze przez miesiąc był bym bez telefonu albo dłużej. Tak przemyślałem sprawę i chyba od razu go sprzedam gdy wróci z naprawy. Naprawdę niezły telefon ale co z tego jak tak szybko mnie się popsuł, eh. W naprawiane telefony jakoś nie wierzę i tego nauczył mnie regeneris. Lepiej dać sobie spokój, bo z czasem jeszcze bardziej się sypał każdy. Raz bym chciał wytrzymać dwa miesiące chociaż z telefonem i nie robić backupu wszystkiego jak popadnie. Już męczące to się robi i czas dużo tracę na to siedzenie przed komputerem. Teraz małe heheszki z mojej strony - przełożyłem kartę z Play do LG i przeprowadziłem test rozmów. Na nim głośnik też charczył. Wcześniej przeprowadzałem test i tak też teraz z aplikacją do nagrywania rozmów. Nadajnik siada. mnie na głowę czy oba mi głośniki klękły? Nie wiem czym to może być spowodowane? Wymusiłem połączenie z innym bts - jak ręką odjął. Nie ma tego problemu. Natężenie charczenia w samsungu nasiliło się i może od tego padł mi później głośnik górny? Co rozmowę było coraz gorzej, a byłem święcie przekonany, że to wina samsunga. Nie sieci. btw. w LG są ustawienia co do korekcji i poprawy jakości rozmów. W samsungu też coś takiego jest, bo nie sprawdzę już tego przy padniętym dotyku.
UP:
Telefon jutro prawdopodobnie zawita już do mnie. W opisie naprawy jest opisane: wymiana wyświetlacza i głośnika. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i wibracje też naprawili oraz resztę. Pierwsze co zrobię to telefon na 15 min wrzucam do miski z wodą i sprawdzam uprzednio czy ma równe podświetlanie ekranu. Folie mam już zamówioną ale najpierw go dam komuś aby wymęczył go ostro (brak czasu). Później własne testy i okaże się czy serwis taki dobry jakim mówią.