Moje dwa grosze do dyskusji.
Porównywać S6/S7 moim zdaniem można śmiało do małpek o matrycy rzędu 1/2.3 cala, małpek z ciemnym obiektywem, czyli, innymi słowy, do większości tanich kompaktów na rynku. W uznaniu Jacka BONECKIEGO (test którego można odnaleźć w Sieci) LG G4 konkuruje skutecznie z kompaktami o wartości ok 600-700zł. I niech to posłuży za punkt odniesienia.
Ale już za ok 1100 zł można niegdyś było nabyć wielce popularnego Olympusa XZ-2, który kilka lat temu robił zdjęcia przebijające wszystko co mamy dzisiaj w smartfonach, a śmiem twierdzić, że i (tryb proroctwa: on) Samsung Galaxy S9/S10 szans nie będzie miał w porównaniu z nim (tryb proroctwa: off).
Podnosząc cenę, jest tylko większa różnica na niekorzyść smartfonów - za ok 1500 zł, Sony RX-100 I wyznacza granicę jakości, której szybko żaden smartfon nie przeskoczy.
S7 nie mam, ale sam ciekawy jestem jakby wypadł w pojedynku z "ciemnym" bezlusterkowcem Oly E-PL1, którego zanabyłem za ok 720 zł lata temu i do dziś mi służy znakomicie ...Onegdaj Oly z uwagi na słabszy filtr AA był doskonałym wyborem dla "niedzielnego pstrykacza", mocującego się z trybem zielonym, by zrobić dobre zdjęcie... A po doczepieniu lepszego obiektywu, np. Panasonic 20/1.7, dawał jakość nieosiągalną dla wszystkich kompaktów. Ale to już wchodzenie w system i porównywanie z telefonem traci jakikolwiek sens (no może w kontakście ceny smartfona nie traci...)
Reasumując, każdy winien indywidualnie ocenić własne potrzeby i oczekiwania. Każdy ma inne, subiektywne pojmowanie "jakości".
Dla ambitniejszego amatora polecałbym coś więcej niż smartfon, dla pozostałych smartfon wystarczy, to chyba, że ktoś ma naoczne porównanie do jakiegoś dorosłego aparatu i jednak jakość smartfona nie wystarcza mu...
Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka