Małe résumé:
Problem raczej po stronie T-Mobile i bynajmniej z kartą jest wszystko w porządku.
Dlaczego?
Doładowałem z ciekawości kolejne Heksabajty ich cudownego LTE i co? Śmiga. Ciekawe kiedy znowu przestanie. Poprzedni pakiet niewykorzystany w 90% za dwa dni zostanie wyzerowany i pobrany następny. Nie dziękuję.
Dałem sobie spokój bo ich pomoc jest bezużyteczna.
Porady typu wyłącz i włącz ponowie i będzie ok.
Serwis najpierw oszacował 72h na zdiagnozowanie problemu po czym dostałem info o kolejnym czekaniu do 5 dni. Nie będę bo nie jestem prorokiem ale wiem co nastąpi. Powrót do pierwszego etapu albo kolejny czas oczekiwania.
Zaczynam wątpić czy ktoś wogóle się tym zajął/zajmie.
Jedyny przejaw zaangażowania w T-Mobile dostrzegłem, kiedy zaproponowano mi przejście na jeszcze lepszą ofertę, jeszcze lepszą taryfę, jakby moja obecna umowa zawierała prawnie dopuszczalne niewywiązywanie się z ich strony z podstawowych obowiązków.
Strona z zarządzaniem online wywala błędy nawet tak absurdalne że moja karta jest niezarejestronana (*100# również taka informacja) pomimo, że jest zarejestrowana- potwierdzone przez infolinię kilkukrotnie. Nie wspominając o niemożności aktywacji/deaktywacji itp. (udało mi się dwa razy przez cztery dni po licznych próbach, że mogłem czymkolwiek "pozarządzać").
Na chłopski rozum mają problem u siebie i nie chcą się przyznać więc grają na czas i zbywają wg jakiegoś przyjętego szablonu.
Ilość telefonów kilkanaście. 80 zeta w plecy na same telefony straciłem 50. Nie chcę brnąć dalej w koszty z wątpliwym przeświadczeniem że cokolwiek naprawią niw wspominając o jakimkolwiek zadośćuczynieniu.
Jedno pewne: zmieniam operatora.
Dziękuję Wam za chęci i pomoc w rozwiązywaniu problemu tymbardziej, że robicie to bezinteresownie.
Przynajmniej tutaj zasób wiedzy jest godzien podziwu.
Pozdrawiam!