Witam.
Tytułem wstępu - wczoraj zalałem całkowicie mojego Oneplusa One. O dziwo po nocy spędzonej w misce ryżu rano działał jak przed wypadkiem. Prawie, moją uwagę przykuł brak usługi sieciowej, typuję więc uszkodzony slot karty SIM, sprawdziłem to z drugą kartą, również nie działa.
I tutaj pojawia się pytanie. Czy jestem skazany na wysyłanie telefonu drogą oficjalną do serwisu Oneplusa? Bardzo zależy mi na czasie, a wygląda to na błahostkę, więc gdyby okazało się, że diagnostykę/ewentualną naprawę może wykonać jakiś serwis w Polsce, to byłbym na taką opcję bardzo zdecydowany. Zwłaszcza, że po zalaniu kwestia aktualnej gwarancji chyba przestaje mieć znaczenie i gdzie go nie wyślę, będę musiał płacić.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.