Kupiłem jednak 4C. Pierwszego dnia czas wykręcony na wyświetlaczu (WiFi, synchronizacja, podświetlanie 80%, przywrócenie wszelkich backupów) - 6,5 godziny i zostało 33% baterii. Dzień drugi - 1,5 h nawigacja, 3,5 h Internetu po 3G (przy bardzo słabym zasięgu), zostało 42% baterii. Jeśli nic nie będzie drenowało baterii nocami to ciężko będzie mi go rozładować w ciągu dnia pracy. Nawet przyjmując, że akumulator nie rozładowuje się liniowo to wyniki wielokrotnie przewyższają te z dziennikarskich testów. Nie wiem jak go testowali dziennikarze, że wychodziło im 2 czy 3 godziny...
Teraz pyatnie do tych co zaktualizowali swoje 4C do androida 5: czy obsługa jedną ręką zyskała może po aktualizacji funkcjonalność znaną z P8 Lite tj. zmniejszenie wyświetlanego ekranu do rozmiarów 4" po przeciągnięciu przez ikony dolnego paska?
Ps. UP
Kolego nie doradzaj źle, 15 lat temu rzuciłem zawodowe serwisowanie telefonów i już wtedy wszystkie autorytety wypowiadały się o szkodliwości formowania baterii LiIon i LiPoly. Jakoś od tamtej pory nie przeczytałem żadnej informacji, że ktoś odkrył zbawienny wpływ takiej procedury na akumulator LiIon. Nie jestem nieomylny ale doświadczony. Sam załatwiłem sobie kiedyś zmniejszenie o połowę pojemności takiego ogniwa w laptopie przez słuchanie "dobrych rad", ale to było bardzo dawno temu...
Przez to, że ludzie się przyzwyczaili do formowania baterii NiMh producenci telefonów zmienili nawet kalibrację wyświetlania stanu baterii. 100% to faktyczne 95 a 1% to coś w okolicach 5. LiIon najlepiej się czuje w zakresie pracy 20-80%, mniej mu szkodzi doładowywanie co chwila niż wyczyszczenie z energii do zera i naładowanie do 100%