@Skoczek135
To nie tylko problem naszego kraju. A u nas było tak odkąd pamiętam. Tak naprawdę to nikomu na tym nie zależy. Ani producentowi oryginalnych produktów, o ile nie chodzi o jakiś bardzo drogi znak towarowy, ani naszym organom ścigania. Przecież mało który sklep, czy sprzedawca oferuje produkt oryginalny. Mówię tu o akumulatorach, czy np kartach pamięci. Ale to samo tyczy się ładowarek, zasilaczy, kabli, itp. Ogólnie temat rzeka. O ile po zakupie nieoryginalnej karty pamięci można ewstracić zapisany materiał, lub w większości wypadków nic nie zapisać, to przez tandetnie wykonany zasilacz, czy akumulator można mieć naprawdę duży problem. No cóż. Taki zasilacz np. MacBook kosztuje kilkaset złotych, a ładnie wyglądająca chińska podróbka ułamek tej ceny. Tylko jeszcze nikt do tej pory nie zaoferował nieoryginalnego działającego w taki sam sposób jak oryginał. O samozapalających się akumulatorach w telefonach też nieraz było głośno, a jak to wygląda w praktyce możemy zobaczyć na przykładzie Note 7, gdzie mała wada fabryczna akumulatorapowoduje całkowite zniszczenie telefonu. Dlatego w tym przypadku raczej bym nie ryzykował zakupu czegoś, o czym z góry wiadomo, że koło oryginału to nawet na półce nie leżało.