Ostatnio nurtuje mnie pewna kwestia. Pokażę ją na przykładzie pamięci RAM.Otóż pamiętam, jak parę lat temu większość telefonów miało 256 MB, ewentualnie 512 MB. Te najdroższe modele miały aż 1 GB. Jakoś utkwiło mi w pamięci, że taki stan się utrzymywał przez dłuższy czas, ewentualnie wychodziły jakieś ,,hybrydy" z 7xx MB. Teraz jest tak, że po nawet nie roku, ale po półrocznej przerwie wychodzą smartfony z pamięcią dwukrotnie większą, niż było wcześniej. Jak tu mieć telefon z aktualnym systemem i wydajnymi podzespołami, skoro po roku on jest przestarzały. Żeby tu o design tylko chodziło, albo o uniwersalne kwestie jak wodoodporność. Albo o baterie. Ale tu chodzi o niewymienialne kwestie takie jak procesor, układ graficzny. Nawet mając przeznaczony budżet o wysokości 5000 złotych, czy jest możliwy zakup telefonu (byle nie iOS) który posłuży jako wydajna bestia (albo chociaż kompatybilna z większości wymagających apek) przez co najmniej 5 lat? Bo mam wrażenie, że telefon dziś może działać bez ładowania max 2 dni, a służyć max 2 lata. Ja wiem, snuję takie pseudofilozoficzne domysły, ale chcę raz kupić fajny telefon, który będzie ze mną przez naprawdę kawałek życia. Komputer (średnia półka plus) kupiłem już prawie 5 lat temu, a pomijając dokładkę RAMu, to działa do dziś. Pewnie jeszcze z 5 lat będzie działać poprawnie, zanim trzeba go będzie modernizować...