Witam.
Chciałbym się Was poradzić, bo nie wiem co zrobić. Dwa tygodnie temu oddałem na rękojmię mojego N5X 32GB w x-kom. Klasycznie po ~12 dniach dostałem odpowiedź (przecież te 14 dni trzeba w pełni wykorzystać), że telefon został RZEKOMO zalany i wykrył to czujnik w slocie SIM. Fascynujące w tym przypadku jest to, że telefon wpadł w bootloop po prostu leżąc sobie na biurku. Co jest JESZCZE ciekawsze, to to, że wgrywając wersje boot.img która odcinała te dwa duże rdzenie (fix do bootloopu z XDA) telefon normalnie chodził, a po powrocie do stocku łapał bootloop. Podpowiedzcie, co mam zrobić w takiej sytuacji? Nigdy nie zalałem telefonu, cały czas był noszony w Diztronicu, zabezpieczony folią, telefon po roku używania był w stanie bardzo dobrym, a już raz trafiłem na sztukę która wpadała w bootloop. Wtedy telefon został bezproblemowo wymieniony.
@edit
Serwis przysłał mi razem z ekspertyzą piękne zdjęcie zalanego czujnika wilgoci w karcie sim. Chyba jednak diztronic robi słabe etui, skoro szklanka wody się przecisnęła do slotu na kartę sim.