@memphis21
Spoko. Ja tam nie zazdroszczę. Każdy ma swój punkt widzenia oraz głębokość portfela [emoji6]
W swoim życiu najwięcej wydałem na obecnego S8. Choć częściowo były to pieniądze ze sprzedaży miesięcznego op3t. Gdyby właśnie wspomniany op3t był takich gabarytów co mój S8 to kto wie, możliwe, że nadal bym siedział przy nim. Niestety kilka lat grzałem się na telefon od 1+ i gdy go kupiłem to musiałem go sprzedać. Wszystko przez to, że te 5.5 cała zapakowane było w taką a nie inną obudowę. Myślałem, że dam radę pierwszy raz używać ekranu 5.5 ale było to dla mnie męczące mimo, że dłoń mam dość dużą.
W gry również co raz mniej gram - to chyba wiek robi swoje powoli [emoji12]
Od grania są inne urządzenia np. konsole.
Teraz mam nauczkę i pierwsze co to się liczy praktyczność telefonu(jak leży w dłoni itp), potem aparat i na końcu bebechy tylko nie pod kątem benchmarków. Telefon ma działać płynnie. Wiadomo gdy włączysz Internet to chwilę może zamulić bo zbiera dane ale po za tym ma działać tak aby użytkownik był zadowolony. Nie po to wydajemy tyle $$$ żeby telefon mulił.
Co do samych iPhonów. Miałem kiedyś iPhone 5 używkę bo chciałem zobaczyć jak to działa w codzienności (chyba większość systemów przerobiłem).
Jeśli chodzi o system bardzo ciekawy, płynny, przejrzysty no i łatwy w swojej prostocie... No może po za tym iTunes [emoji12]
Sprzedałem go dalej bo męczyła mnie bateria oraz coś jeszcze. Gdzieś czytałem, że jeśli nie masz nic od Apple np. MacBooka to nie ma sensu aby kupować samego iPhone'a. Według mnie jest sporo w tym racji.
Reasumując jeśli sam telefon nie ma sensu ale gdy masz już początek ekosystemu od Apple to jaknajbardziej warto kupić iPhone już pomijając, którą jego wersję.
Pozdrawiam.
Tapnięte S-ósemką