Witam, poraz kolejny problem z samsungiem żony. Samsung Galaxy a5 (ten pierwszy z 2015), padł wyświetlacz. Generalnie wszystko działa-ot jak dzwonie to "guziczki" się podświetlają a death metal leci z głośnika, ale ekran czarny jak stolica piekła.
Przyczyna: upadl na kafelki w kuchni
Podejrzewam ze tasiemka od wyświetlacza się odłączyła. Pytanie do Was przyjaciele, na własną rękę go grzać i "otwierać"?
Zanieść na gwarancję? (wiem ze może nie przejść nawet jak naściemniam ze się spsuł jak po prostu leżał bo ma ekran lekko pekniety po upadku sprzed paru msc)
Nieść do serwisu typu "halo" czy "GSM serwis" i zabulić parę stów (a do bogatych nie należę) tracąc gwarancję?
Czy do kosza i kupić nowy?
Proszę o odpowiedzi ponieważ zona potrzebuje "obrotnego" smartfona do pracy (nie dam jej swojego bo u mnie też jest niezbedny)
Jeżeli zły dział to serdecznie przepraszam moderatorów za stracony czas i proszę o przeniesienie do właściwego działu.
Pozdrawiam forumowiczów:
-Shiva