Czyli śmiało można powiedzieć "ale to już było" 🙂
Cudów tez nie można się podziewać, w końcu głównie płacimy tutaj za funkcjonalność a nie wykonanie. Fakt że ładnie się prezentują (kwestia gustu) ale trwałość materiałów jest podobna jak w smartfonach i nie ma co się spodziewać innego podejścia, bo przecież ktoś musi kupować kolejne modele, a gdyby były pancerne, to raczej tych osób było by niewiele, jak zresztą ze wszystkim dzisiaj.
Co do filmiku wyżej:
Czyli bezel jest pokryty warstwą matowej farby i w tym miejscu będzie to widoczne najbardziej w wersji Frontier, nie wiele lepiej jest to rozwiązane w Classicu, tu bezel z wierzchu jest szczotkowany w strony zewnętrzne zegarka i na czymś takim też będzie się rzucać w oczy.
Kto wie może można będzie sam pierścień kiedyś dokupić.