Witam serdecznie! Mam następujący problem z telefonem Sony Xperia M2 i mam nadzieję ze w dobrym miejscu piszę.
Telefon był w sieci Orange więc odniosłam bo do serwisu celem ściągnięcia simlocka. Pani w serwisie tego samego dnia zadzwoniła do mnie i wmawiala mi ze oddałam im zepsuty telefon (ze niby zepsute gniazdo sim). Powiedziałam jej że na 100% telefon dzialał w momencie oddania co do ich serwisu. Oddała bo gdzieś do naprawy i po 5 dniach był do odebrania, wymieniono gniazdo sim i ściągnięto simlocka. Pani nie chciała ode mnie pieniędzy za wymianę gniazda chociaż twierdziła cały czas ze to ja dałam zepsuty telefon. Zanim zapłaciłam za ściągnięcie simlocka chciałam sprawdzić czy telefon działa. No i okazało sie ze nie czyta karty plusa. Pani zaczęła wmawiać mi że mam zepsuta kartę, ale po ciężkich bojach z nią okazało się że telefon działa na wszystkie sieci tylko nie na plusa. Nie chciałam zgodZić się na odebranie a tym bardziej na zapłacenie za zepsuty telefon, Pani jak się okazało okłamała mnie ze poszła do Orange (wyszła z serwisu i za chwilę wróciła) I ze Orange zablokował imei telefonu na sieć Plus i mam iść z nim do Orange. Poszłam ale okazało się że mnie oklamala i nigdzie nie była. Wściekła jak diabli wróciłam i próbowała mi wmówić znów ze mam iść do plusa bo to ich wina. W końcu wyegzekwowalam od niej by zabrała ten telefon i go naprawila, chociaż tracę nadzieję nadzieje ze coś zrobi. Zadzwoniłam oczywiście do jej przełożonego i powiedziałam co i jak, Ale nie wiem co to będzie. Niech mi ktoś powie czy spotkaliscie się z taka sytuacją ze po ściągnięcia simlocka, telefon nie działal z siecią plus lub inną? Co w tej sytuacji zrobić?
Pozdrawiam